Od przeszło 20 lat BIOS – układ z zapisanym oprogramowaniem najniższego poziomu, z którego podczas uruchomienia korzysta komputer – jest nieodłączną częścią każdego „peceta”. Jednak podczas imprezy Intel Developer Forum zaprezentowano potencjalnego następcę BIOS-a: EFI.
Podobno twórcy BIOS-a – inżynierowie z firmy IBM – przewidywali, że ich „dziecko” trafi do 250 tys. komputerów, a później zostanie zastąpione przez nowocześniejsze rozwiązania. Stało się inaczej: choć o dyskietkach 5,25 cala i wielu innych komputerowych artefaktach z lat 80-tych mało kto już dziś pamięta, BIOS wciąż trzyma się mocno. Dla osób które słabo znają się na komputerach, pozostaje zmorą: magicznym zestawem ustawień, których lepiej nie ruszać. Faktem jest, że jak na współczesne standardy, BIOS nie jest zbyt przyjazny dla użytkowników. Z kolei zaawansowani „komputerowcy” mają zastrzeżenia do ograniczonych możliwości BIOS-a. To także ostatnia ostoja asemblera – programiści tworzący aplikacje dla BIOS-a muszą posługiwać się kodem maszynowym, co nie tylko znacznie utrudnia pracę, ale praktycznie uniemożliwia tworzenie bardziej zaawansowanych programów. Od wszystkich tych słabości jest wolny EFI (Extensible Firmware Interface), już dziś nazywany „następcą BIOS-a”.
EFI to mały system operacyjny instalowany na twardym dysku, który posiada przyjazny interfejs graficzny i obsługuje wyświetlacze wysokiej rozdzielczości. Został wyposażony w możliwości sieciowe, dlatego konfiguracja komputera może być dokonywane z poziomu innej maszyny. EFI jest napisane w C i pozwala na tworzenie dodatków z wykorzystaniem standardowych narzędzi programistycznych. Dzięki temu producenci płyt głównych będą mogli pisać własne, zaawansowane programy diagnostyczne, aplikacje do automatycznej konfiguracji i inne przydatne rozwiązania. Twórcy EFI zapowiadają, że w wypadku zawieszenia się systemu operacyjnego, użytkownik będzie mógł przełączyć się do EFI, sprawdzić co się dzieje, zmienić konfigurację i powrócić do pracy. W trakcie pokazu przeprowadzonego podczas Developer Forum, na pracującym komputerze zaprezentowano wymianę sterowników sieciowych i serię rekonfiguracji urządzeń USB – wszystko bez wyłączania systemu.
Ze względu na duże możliwości kontrolowania pracy komputera, EFI wzbudził również zainteresowanie organizacji zajmujących się ochroną praw autorskich. Tak wysoki poziom nadzorowania pracy komputera pozwoli na stworzenie aplikacji, które uniemożliwią odtwarzanie nielegalnych plików. Oczywiście do momentu w którym użytkownik – który przecież także może skorzystać z elastyczności jaką oferuje EFI – ich nie zmodyfikuje…