Dwóch amerykańskich kongresmenów przedstawiło projekt ustawy, która określa każde wprowadzenie do sieci P2P pliku objętego prawami autorskimi jako przestępstwo federalne. Tym samym ci, którzy udostępnią w Internecie np. jakikolwiek utwór muzyczny, do którego praw autorskich nie posiadają, będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Walka z sieciami P2P rozgorzała na dobre. Po wielu, przeważnie nieskutecznych działaniach wytwórni i producentów, przyszła kolej na polityków. Nowa ustawa przygotowana przez dwóch amerykańskich kongresmenów ma rozwiązać problem raz na zawsze.
Chociaż część z krytyków określa tę ustawę jako niedorzeczną, w tym tygodniu projekt legislacyjny pod nazwą „Twórca, Konsument, Ochrona Właścicieli Komputerów i Akt Bezpieczeństwa 2003” ujrzał światło dzienne.
Autorzy ustawy – John Conyers i Howard Berman – są zdania, że każdorazowe prowadzenie jednego chronionego prawami autorskimi pliku do Sieci oznacza dla jego właściciela utratę rzędu tysięcy dolarów z przychodów, jakie mógł osiągnąć. Ustawa wyraźnie określa, że udostępnienie pojedynczego utworu oznacza automatycznie nielegalne jego kopiowanie. Tym samym osoba podejmująca się takiego działania dokonuje przestępstwa i podlega karze 2.5 tys USD zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich.
Zobacz również dział P2P