Wszystkie posty

hoaxer

Microsoft vs. Komisja – decydujące starcie

Po siedmiu latach potyczek prawnych rozpoczyna się decydujące starcie Microsoftu z Komisją Europejską.

W poniedziałek przed unijnym trybunałem rusza rozprawa maraton, w trakcie której amerykański koncern Microsoft będzie walczył o anulowanie kar za rzekome nadużywanie pozycji rynkowej. To może być najważniejszy proces antymonopolowy w historii Unii Europejskiej. Największa firma informatyczna świata domaga się, by unijny Sąd Pierwszej Instancji anulował decyzję Brukseli sprzed dwóch lat.

24 marca 2004 r. Komisja Europejska orzekła, że Microsoft nadużywa dominującej pozycji rynkowej i nałożyła na koncern rekordowe 497 mln euro grzywny. Komisja nakazała też, by Microsoft zmienił swoją strategię biznesową i zaczął sprzedawać system operacyjny Windows także w wersji pozbawionej odtwarzacza multimedialnego Windows Media Player (WMP) oraz podzielił się z konkurentami (odpłatnie) częścią wiedzy nt. funkcjonowania systemu operacyjnego Windows.

I właśnie te dwa żądania zabolały Microsoft najbardziej. Zapłacenie nawet tak wysokiej grzywny nie było problemem dla firmy, której dochód netto w zeszłym roku fiskalnym wyniósł 12,25 mld dol. Jednak zakwestionowana przez Brukselę strategia jest podstawą ekspansji Microsoftu. Wykorzystując to, że na blisko 90 proc. działających na całym świecie komputerów zainstalowane są Windowsy, Microsoft powoli osłabia konkurentów w innych segmentach rynku.

Sprzedając system operacyjny razem z WMP, Microsoft podkopał konkurencyjne produkty (np. RealPlayer firmy RealNetworks) – bo konsumenci nie czuli potrzeby instalowania konkurencyjnych aplikacji. Z kolei firmy produkujące programy obsługujące tzw. serwery też traciły, bo Microsoft nie ujawnia informacji o tym, w jaki sposób serwery komunikują się z systemem Windows. Z tego powodu programy konkurentów są mniej wydajne.

Koncern z Redmond odrzuca jednak zarzuty i przekonuje, że decyzja Komisji Europejskiej jest z gruntu niesprawiedliwa, bo blokuje innowacyjność. – Stawką procesu jest wiedza, czy przedsiębiorstwa mogą ulepszać swoje produkty poprzez dodanie do nich nowych możliwości oraz czy przedsiębiorstwo, które osiągnie sukces, musi dzielić się swoją wiedzą z konkurentami – głosi oficjalny komunikat Microsoftu wydany przed poniedziałkową rozprawą.

Będzie ona spektaklem samym w sobie. Strony będzie przesłuchiwać nie pięciu sędziów (jak zazwyczaj), ale aż 13 zasiadających w składzie tzw. Wielkiej Izby Sądu Pierwszej Instancji pod przewodnictwem Bo Vesterdorfa, sędziego-przewodniczącego SPI. Obie strony ma reprezentować falanga najlepszych prawników antymonopolowych. Toczącej się w Luksemburgu od poniedziałku do piątku rozprawie ma się przyglądać Steve Ballmer, prezes Microsoftu.

Komisja Europejska jest przekonana, że jej analiza prawna z 2004 r. obroni się przed sądem. – Mamy dobre argumenty – zapewniała w piątek komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. Unijnych urzędników wspiera koalicja takich firm jak IBM, Nokia, Oracle i Sun Microsystems.

Znaczenie rozprawy rośnie, bo za chwilę cała historia może się powtórzyć. Na początku przyszłego roku Microsoft ma wypuścić na rynek nowy system operacyjny – Vista. Mają być do niego dołączone nowe aplikacje: ochrony internetowej (konkurencyjne np. wobec produktów Nortona czy McAfee), tworzenia i odczytywania dokumentów elektronicznych (tzw. PDF, konkurencyjne do Adobe Acrobat) itp. Komisarz Kroes już zapowiedziała, że Vista (czy raczej jej zawartość) budzi niepokój Komisji. Jeśli jednak Sąd Pierwszej Instancji zakwestionuje jej analizę prawną i unieważni decyzję z 2004 r., Bruksela będzie miała związane ręce.

(Nie)bezpieczna komunikacja w Internecie

Specjaliści z Politechniki Wrocławskiej pracujący pod kierunkiem prof. Mirosława Kutyłowskiego odkryli słabe punkty protokołów SSL/TSL i SSH, najpopularniejszych protokołów zapewniających bezpieczną komunikację w Internecie.

W przypadku wykorzystania odkrytego mechanizmu przez wirusa infekującego odpowiednie oprogramowanie użytkownika, możliwe jest odszyfrowanie wszystkich komunikatów wysłanych i odbieranych przez użytkownika przy użyciu tych protokołów.

Nowością ataku jest zapewnienie swoistego monopolu: nawet pełna informacja o wirusie (i zawarty w nim materiał kryptograficzny) nie pozwalają na przeprowadzenie ataku. Potrzebne są dodatkowe klucze kryptograficzne znane jedynie konstruktorowi wirusa. Ponadto, zarażony program zachowuje się w sposób nieodróżnialny od prawidłowego.

Odkryta słabość protokołów ma duże znaczenie, ze względu na potencjalne szpiegostwo gospodarcze, nieautoryzowany dostęp do banków internetowych, itp. Wskazuje jak ważna jest kwestia pełnego zaufania do producenta oprogramowania dostarczanego bez kodów źródłowych.

Jednocześnie opracowano drobne modyfikacje standardów, pozwalające na wyeliminowanie omawianych zagrożeń. O odkryciu poinformowano organy bezpieczeństwa, niebawem zostanie zaproponowana poprawka do międzynarodowego standardu SSL.
Źródło: Politechnika Wrocławska
Politechnika Wrocławska
„Bezpieczna” E-Bankowość
Nowe, szybsze i bezpieczniejsze SSH dla biznesu

Google najpopularniejszą witryną w Polsce

Stało się – w lutym Google wyprzedził Onet. W rankingu witryn o największej liczbie użytkowników mamy więc nowego lidera od czasu publikacji wyników badania Megapanel.

Google zyskał przy tym ponad milion nowych użytkowników w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Choć inne witryny również zdobyły nowych użytkowników – Onet prawie 650 tysięcy, Wirtualna Polska ponad pół miliona – to skok Google był imponujący. Nowy lider wciąż jednak ustępuje Allegro i Onetowi ze względu na liczbę odsłon.

Choć Onet nie stracił na liczbie użytkowników – stracił wizerunkowo. Też dlatego, że w rankingu witryn o największej liczbie odsłon, przesunął się na drugie miejsce. Po latach przewodzenia w obu rankingach musi to być smutna okoliczność.

Wirtualna Polska zyskała ponad pół miliona, Interia prawie 370 tysięcy, zaś Gazeta prawie 380 tysięcy użytkowników (real users).

W skład Google, obok Google.pl wchodzi też 10 witryn zagranicznych (pamiętajmy jednak, że odwiedzane przez użytkowników z Polski), w tym Google.ca, Google.co.uk, Google.com, Google.fr czy Google.ru.

Wikipedia kolejny miesiąc trzyma się na dobrej, dziewiątej pozycji. O sześć oczek awansowała witryna neostrada.pl, gdzie przedstawiona jest oferta tej usługi. Z zestawienia zniknęły yahoo.com i gadu-gadu.pl. W ich miejsce pojawiła się witryna eBay oraz – po styczniowej przerwie – ilove.pl, za którą stoi silna kampania promocyjna.

Onet stracił około 145 milionów odsłon w porównaniu do wyniku styczniowego i tym samym, przy wzroście liczby odsłon dokonanych na Allegro.pl musiał się przesunąć na drugie miejsce w rankingu. Skład pierwszej dziesiątki jest taki sam jak przed miesiącem: obok przesunięcia Onetu i awansu Allegro na pierwsze miejsce, miejscami zamieniły się też Wirtualna POlska i Google oraz Gazeta.pl z fotka.pl. Gazeta wskoczyła na siódme miejsce tego rankingu mimo straty ponad 12 milionów odsłon.

Za wyjątkiem Allegro i Google, ze względu na liczbę odsłon straciły wszystkie witryny obecne w tym zestawieniu.

Źródło: Gazeta.pl

Zbiorcza aktualizacja Oracle

Oracle opublikował kolejną zbiorczą aktualizację bezpieczeństwa swojego oprogramowania (Oracle Critical Patch Update – April 2006).

Aktualizacja łata 36 bliżej nieokreślonych luk w wielu produktach, w tym: Oracle Database, Oracle Application Server, Oracle Collaboration Suite, Oracle E-Business Suite and Applications, Oracle Pharmaceutical Applications, Oracle Enterprise Manager oraz Oracle Enterprise Manager.

Ponadto opublikowano zaktualizowaną wersję narzędzia do sprawdzania domyślnych haseł w produktach Oracle (Oracle Default Password Scanner).

Więcej informacji można uzyskać na oficjalnej stronie Oracle.

Źródło informacji: CERT Polska

Fałszywe ostrzeżenie przed wirusem zagraża programom antywirusowym

Specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem komputerowym ostrzegli internautów przed krążącym w Sieci e-mailem, który, udając list od jednego z producentów programów antywirusowych, stanowi poważne zagrożenie dla systemów komputerowych.

Fałszywy list elektroniczny w rzeczywistości służy cyberprzestępcom do uniemożliwienia aktualizowania oprogramowania antywirusowego zainstalowanego na zaatakowanym komputerze.

W treści listu zamieszczono informację, że maszyna jego odbiorcy jest zarażona wirusem w32.aplore@mm. Znajduje się tam również link, który rzekomo usuwa wirusa. Po kliknięciu na link uruchamiany jest kod, który przeprowadza takie zmiany w konfiguracji komputera, że oprogramowanie antywirusowe przestaje się aktualizować.

Fałszywy e-mail został najpierw odkryty w Azji, skąd informacje o nim przekazano do Europy i Ameryki.

Źródło: Arcabit.pl

Reklama internetowa coraz popularniejsza

Najnowsze badania stowarzyszenia Interactive Advertising Bureau wskazują, że przemysł reklamy internetowej w Stanach Zjednoczonych zwiększył swoją wartość do poziomu 12,5 miliarda USD. W 2004 roku analitycy wyceniali go na 9,63 miliarda USD.

Jak podaje raport, największe dochody przyniosły reklamy ukazujące się na stronach wyszukiwarek internetowych, które coraz częściej pokazują również sponsorowane linki do produktów, powiązanych z tematem szukanej frazy. Taki sposób promocji przyniósł w zeszłym roku dochód w wysokości 5,1 miliarda USD.

Zdaniem rzecznika IAB, interaktywna reklama znajduje coraz większe uznanie wśród producentów, głównie ze względu na coraz większą skuteczność.

Zdaniem stowarzyszenia, nastawienie zmienia się również ze względu na nowe możliwości, które pojawiają się wraz z rozwojem techniki, w tym szerokopasmowego wideo, telewizji internetowej oraz gier on-line.

Obecnie na reklamę internetową, w Stanach Zjednoczonych przeznacza się tylko 5% wszystkich wydatków, przeznaczonych na promocję.

Źródło: The Inquirer

Parszywa Dwunastka Spamerów

Niedawno temu Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w opini wydanej na temat projektu polskiej ustawy antyspamowej, stwierdziła, że Polska nie ma większych problemów ze spamem, ale czy napewno?

Z raportu opublikowanego przez firmę Sophos, wynika że z Polski wypływa 3.8 % światowego spamu i znajdujemy się na 5 pozycji w rankingu Parszywej Dwunastki. Przed nami jest Francja, Południowa Korea, Chiny i na pierwszym miejscu USA.

USA, choć na 1 miejscu, ma powody do dumy. W 2 lata udało się im zmniejszyć o połowę wysyłany spam. To duży sukces, lecz nasza porażka. 2 lata temu nie było nas w ogóle w rankingu, rok temu na ostatnim miejscu, a w tym roku awans o 7 miejsc.

Dlaczego więc Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji twierdzi, że nie mamy znacznych problemów ze spamem?

Źródło: sophos.com

Chiny walczą z piractwem, Microsoft kosi miliardy

Komputery produkowane przez chińskich producentów muszą mieć zainstalowany system operacyjny, zanim wyjadą z fabryki – to oficjalny dekret władz w Pekinie. Ma to rozwiązać problem piractwa w Państwie Środka i załagodzić spór z USA.

Chiny to raj dla sprzedawców pirackiego oprogramowania. Jak podaje agencja Reuters, piracką wersję Windows XP Professional można tu kupić za 30 juanów. Oryginalna kosztuje ok. 2 tys. juanów (249 dol.).

Szacuje się, że w Chinach na dziesięć programów komputerowych dziewięć to nielegalne kopie. A to nie podoba się USA, skąd pochodzi większość oprogramowania – dziś prezydent Chin Hu Jintao ma się spotkać w Waszyngtonie z prezydentem Bushem.

Amerykański przywódca zapowiedział już, że poruszy tę kwestię. Dekret o obowiązku fabrycznego instalowania systemu operacyjnego ma pokazać, że Chiny poważnie myślą o walce z piratami.

Ale nie tylko to – masowa akcja wymiany pirackiego oprogramowania na legalne na komputerach w urzędach kosztowała władze w Pekinie już 17,5 mln dol.

Na walce z piratami korzysta Microsoft – w tym tygodniu oficjalnie podpisał umowy z czterema producentami pecetów na sprzedaż systemu Windows. Koncern w ciągu roku zarobi aż 1,6 mld dol. (w tym 1,2 mld dol. od Lenovo, największego gracza z Chin).

Źródło: Gazeta.pl

Yahoo pomogła w skazaniu kolejnego chińskiego dysydenta

Przekazując chińskim władzom e-mail ze skrzynki dysydenta, firma Yahoo pomogła w skazaniu go na cztery lata więzienia – podała w środę organizacja Reporterzy bez Granic (RSF).

Jiang Lijun (czyt. dziang li-dzin) został skazany w listopadzie 2003 r. za „działalność wywrotową”, polegającą m.in. na zamieszczeniu w internecie odezwy wzywającej do obalenia partii komunistycznej.

Jednym z dowodów, którymi podczas rozprawy dysponował pekiński Sąd Ludowy, była „deklaracja” ze skrzynki e-mailowej dysydenta, dostarczona przez oddział Yahoo w Hongkongu – podają Reporterzy bez Granic, powołując się na kopię wyroku zdobytą przez chińsko- amerykańską organizację obrony praw człowieka Dui Hua Foundation.

Zdaniem RSF to już trzeci przypadek, w którym amerykańska firma internetowa Yahoo pomogła chińskim władzom w zwalczaniu dysydentów.

Źródło: PAP