Wszystkie posty

hoaxer

Kosmos pomaga w… szyfrowaniu danych

Kwazary to bardzo dziwne źródła promieniowania elektromagnetycznego znajdowane na niebie od stu kilkudziesięciu lat. Nie wiadomo na razie do końca, w jaki sposób działają, jednak już udało się je zaprząc do szyfrowania danych!

Na zdjęciach kwazary (ang. quasi-stellar objects, QSO, czyli „obiekty gwiazdopodobne”) wyglądają jak małe gwiazdki. Jak bardzo egzotycznymi są obiektami udało się stwierdzić dopiero po zbadaniu pochodzącego od nich promieniowania.

Okazało się mianowicie, że kwazary to zwarte, położone bardzo daleko od nas ciała niebieskie, które wyświecają podobną ilość energii jak galaktyka! Obecnie uważa się, że są to supermasywne czarne dziury produkujące energię w dyskach akrecyjnych.

Kwazary pomagają w szyfrowaniu

Japońscy naukowcy wymyślili metodę na wykorzystanie kwazarów: emitowane przez nie fale radiowe mają być stosowane w kodowaniu i odkodowywaniu danych. Wydają się być idealne do tego celu, gdyż na razie nie dysponujemy aparatem matematycznym, który pozwalałby przewidywać częstotliwość i siłę ich promieniowania.

Krótko mówiąc: kwazary można uznać za doskonałe źródło liczb przypadkowych. Każdy ma do nich dostęp i nie są ograniczone barierami technologicznymi. Wystarczy, by obie strony umówiły się – najlepiej osobiście – który kwazar zostanie wykorzystany w roli generatora szumu oraz kiedy poufne informacje będą przesyłane.

Naukowcy podkreślają, że nie jest potrzebna ani duża antena, ani podobne położenie nadawcy i odbiorcy. Radiowe sygnały z wielu kwazarów mogą być bowiem transmitowane przez Internet. Zdaniem Japończyków opisywaną techniką szyfrowania danych już teraz powinny zainteresować się instytucje finansowe, rządy i ambasady.

Źródło: Gazeta.pl

Miliony Amerykanów ofiarami kradzieży tożsamości

Amerykański Departament Sprawiedliwości ocenia, że w 2004 roku ofiarą kradzieży tożsamości padło 3,6 miliona amerykańskich gospodarstw domowych.

Informacje oparto o badania National Crime Victimization Survey (NCVS). W ich ramach przepytano właścicieli 42 tysięcy gospodarstw domowych. Okazało się, że ofiarami kradzieży tożsamości padają najczęściej gospodarstwa prowadzone przez młodych ludzi w wieku 18-25 lat oraz te, które wyróżniają się dużymi dochodami (powyżej 75 tysięcy dolarów rocznie).

Na potrzeby badania kradzież tożsamości zdefiniowano jako nieautoryzowane wykorzystanie kart kredytowych, kont bankowych lub podanie ukradzionych danych w celu otrzymania kredytu bądź popełnienia przestępstwa.

Połowa z respondentów dowiedziała się, że padła ofiarą kradzieży tożsamości po odkryciu nieznanych operacji na koncie bankowych lub w momencie problemów ze swoim bankiem. Co trzeci z poszkodowanych miał w związku z tym problemy z komornikiem lub użyciem własnego konta bankowego.

Jedna czwarta z tych, którym ukradziono tożsamość, doświadczyła problemów z wykorzystaniem karty kredytowej, a co szóstemu naliczono większe raty spłaty kredytu. Większość ofiar straciła mniej niż 500 dolarów.

Źródło: Arcabit.pl

LUMD: Ogniościanki i garnki z miodem

Studenci z Koła Naukowego KERNEL zapraszają na kolejny wykład w ramach cyklu „Linux — U mnie działa!”.

Już w czwartek, 6 kwietnia, na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej przyjrzymy się wspólnie bezpieczeństwu Linuksa.

W pierwszej części wykładu poświęconej firewallom, Łukasz Hejnak, wyjaśni zasadę działania i konfigurację iptables oraz opowie o narzędziach do monitorowania systemu, takich jak: AIDE, TripWare, Lsof, ChkRootKit.

Druga część spotkania poświęcona zostanie zagadnieniu honeypotów. Prelegent wyjaśni budowę i pokaże jak prawidłowo zarządzać „garnkami z miodem”.

Spotkanie odbędzie się na wydziale Fizyki i Informatyki Stosowanej AGH w czwartek, 6 kwietnia, o godzinie 18:15 w sali A pawilonu D10.

Wstęp, jak zwykle, wolny.

Standardowo, po wykładzie rozlosowane zostaną nagrody. Aby wziąć udział w losowaniu należy się uprzednio zarejestrować na stronie wykładów LUMD.

Najlepiej zinformatyzowane kraje świata

USA, Singapur, Dania, Islandia i Finlandia to najlepiej zinformatyzowane kraje na świecie – wynika z dorocznego rankingu Światowego Forum Ekonomicznego.

USA, Singapur, Dania, Islandia i Finlandia to najlepiej zinformatyzowane kraje na świecie – wynika z dorocznego rankingu Światowego Forum Ekonomicznego. Polska jest daleko.

W swych raportach analitycy Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) uwzględniają różne miary świadczące o tym, jak intensywnie dany kraj korzysta z technologii informatycznych i w jakim stopniu jest przygotowany do wykorzystania szans, które daje teleinformatyka.

USA swoje pierwsze miejsce w rankingu zawdzięczają m.in. dobrej infrastrukturze teleinformatycznej, masowemu wykorzystywaniu przez przedsiębiorstwa i administrację narzędzi teleinformatycznych, wysokiej innowacyjności technologicznej, wysokiemu poziomowi edukacji i ścisłym związkom między sektorem naukowo-badawczym a biznesem (w tym dużej dostępności kapitału wysokiego ryzyka dla młodych przedsiębiorstw high-tech).

Polska w rankingu WEF zajęła 53. miejsce – przed Jamajką, a za Brazylią. To mniej więcej w połowie stawki, którą zamykają takie kraje jak Czad i Etiopia (miejsce 115.). Lepiej od nas wypadają i Czechy (32.), i Węgry (38.), i Słowacja (41.). Najwyżej w naszym regionie Europy – na 23. miejscu – sklasyfikowano Estonię.

Źródło: Gazeta.pl

W Polsce powstanie superkomputer

Politechnika Gdańska zawarła z firmą Intel porozumienie, które umożliwi budowę w Centrum Informatycznym Trójmiejskiej Akademickiej Sieci Komputerowej jednego z najpotężniejszych superkomputerów w Europie.

Uroczystego podpisania porozumienia dokonali: prof. dr hab. inż. Janusz Rachoń – Rektor Politechniki Gdańskiej, Gordon Graylish – wiceprezes Intel Corporation oraz Mścisław Nakonieczny – Dyrektor Centrum Informatycznego Trójmiejskiej Akademickiej Sieci Komputerowej.

Porozumienie jest kolejnym potwierdzeniem ścisłej współpracy Intel Technology Poland z Politechniką Gdańską. W ciągu ostatnich pięciu lat Intel uczestniczył w pracach TASK związanych z uruchomieniem trzech poprzednich superkomputerów. Kolejny etap współpracy umożliwi opracowanie następnych rozwiązań klasy HPC (High-Performance Computing), w tym m.in. uruchomienie nowego systemu o mocy obliczeniowej 25 TFLOPs (25 bilionów operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę). Będzie to jeden z największych superkomputerów w Europie.

– Politechnika Gdańska ściśle współpracuje z Intel Technology Poland już od siedmiu lat i obydwie strony czerpią z tej współpracy liczne korzyści – powiedział prof. dr hab. inż. Janusz Rachoń. -Bardzo mnie cieszy rozpoczęcie realizacji kolejnego wspólnego projektu. Uruchomienie nowego superkomputera znacznie zwiększy możliwości uczelni w zakresie rozwiązywania skomplikowanych problemów naukowych, dodał.

– Wieloletnia współpraca z Politechniką Gdańską jest jednym z fundamentów naszego sukcesu. Jestem dumny, że Intel może uczestniczyć w kolejnym projekcie wspierającym polskie środowisko naukowe – powiedział Leszek Pankiewicz – Prezes Zarządu Intel Technology Poland.

-Superkomputery o ogromnych możliwościach obliczeniowych są dziś niezbędnym zapleczem technologicznym nowoczesnych placówek naukowych. Kolejny system będzie z pewnością nie tylko doskonałym narzędziem naukowym, ale również wzorcowym rozwiązaniem tego typu na skalę europejską – dodał Mścisław Nakonieczny.

Źródło: Intel
Najszybszy komputer w Europie
Japońska firma zbuduje najszybszy komputer
IBM na szczycie listy superkomputerów
Chiny dołączają do wyścigu

Wirtualna kradzież prawdziwym przestępstwem

Chiński miłośnik gier komputerowych, Yan Yifan został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na karę grzywny za wirtualną kradzież. Mężczyźnie udało się wykraść blisko 30 kont użytkowników popularnej gry internetowej Dahua Xiyou.

Yifan rozpoczął swoją przygodę z cybernetyczną rzeczywistością w 2002 roku. Dwa lata później otrzymał tymczasową posadę w firmie NetEase, która jest wydawcą gry Dahua Xiyou. Wykorzystał wówczas bezpośredni dostęp do aplikacji, w celach przestępczych.

Łupem złodzieja padło 30 kont użytkowników, w tym hasła, wyposażenie cyfrowych postaci oraz wszelkie kredyty, które gracze zarobili w wirtualnym świecie. Organy ścigania wpadły na trop Yifana, gdy zaczął handlować przedmiotami, pochodzącymi z kradzieży.

Doprowadzony do sądu, Chińczyk bronił się przed zarzutami twierdząc, że poczynania w wirtualnym świecie rozrywki nie odnoszą się do przepisów świata rzeczywistego. Wymiar sprawiedliwości nie dał jednak wiary składanym wyjaśnieniom i skazał Yifana na karę grzywny, w wysokości 617 USD.

Źródło: The Register

Coraz więcej ataków na serwery DNS

W ciągu kilkunastu ostatnich dni doszło do dwóch podobnych ataków typu DoS na serwery w USA i Niemczech.

Najpierw zaatakowano niemiecką firmę CSL Computer Service Langenbach GmbH z Dusseldorfu. Przedsiębiorstwo to prowadzi serwis Joker.com, który pozwala na rejestrowanie domen internetowych.

Pomiędzy 20 a 26 marca firma zanotowała serię poważnych ataków DoS. „Nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy ataków o podobnej sile” – poinformowali przedstawiciele firmy. Przez krótki czas po rozpoczęciu ataku firmowe serwery DNS były niedostępne.

Przedsiębiorstwo zostało zmuszone do szybkiego włączenia dodatkowych serwerów i poszerzenia pasma dostępu do serwisu Joker.com. Z firmowych danych wynika, że atak zaszkodził około 15% z ponad 550 tysięcy domen zarejestrowanych w systemie Joker.com.

W ubiegłym tygodniu ofiarą podobnego ataku padła amerykańska firma Network Solutions. Jej serwery nie działały przez 25 minut. Firma nie poinformowała, jakie środki przedsięwzięła, by bronić się przed atakiem.

Dotychczas ataki na serwery DNS zdarzały się stosunkowo rzadko. Ostatnio zdarzają się jednak coraz częściej i są o tyle groźne, że mogą doprowadzić do jednoczesnej awarii tysięcy witryn WWW. W ubiegłym miesiącu VeriSign poinformował o zaatakowaniu, za pomocą przejętych serwerów DNS 1500 witryn na całym świecie.

Źródło: Arcabit.pl

Najszybszy komputer w Europie

Brytyjski rząd przeznacza 52 mln funtów (ok. 290 mln zł) na superkopmputer. Dzięki temu w roku 2007 rozpocznie pracę Hector, najszybsza maszyna na Starym Kontynencie.

W momentach największej mobilizacji będzie w stanie osiągnąć 100 TERAFLOPSÓW (FLOPS – to angielski termin pochodzący od skrótu FLoating Point Operations Per Second – operacja zmiennoprzecinkowa na sekundę – jednostka, jaką mierzona jest wydajność komputerów).

100 TERAFLOPSÓW oznacza, że w ciągu sekundy superkomputer będzie w stanie przeprowadzić 100 bilionów operacji. To około 100 tysięcy razy więcej niż domowe pecety.

Hector będzie służył nauce w wielu dziedzinach: od obliczania modeli pogodowych do analizy struktury atomu. Będzie sześć razy szybszy, niż używane dzisiaj w Wielkiej Brytanii najwydajniejsze superkomputery, które służą do opracowywania prognoz pogodowych dla całej Europy. Dwie identyczne maszyny mają wydajność nieco ponad 16 TERAFLOPSÓW każda. Według TOP500, listy najszybszych superkomputerów na świecie, Wielka Brytania ma ich 41, najwięcej w Europie i w tej dziedzinie wyprzedza nawet Japonię.

W Polsce najwydajniejszy jest klaster (grupa połączonych komputerów) w Centrum Informatycznym Trójmiejskiej Akademickiej Sieci Komputerowej oparty na 288 procesorach o możliwości prowadzenia 1,51 biliona operacji na sekundę.

Najszybszy na świecie jest amerykański IBM Blue Gene/L pracujący w Laurence Livermore National Laboratory w Kalifornii. Wciągu sekundy dokonuje 280 bilionów operacji.

Źródło: „RZ”/BBC
Japońska firma zbuduje najszybszy komputer
IBM na szczycie listy superkomputerów
Chiny dołączają do wyścigu

Studenci Politechniki budują satelitę

Jest niewiele większy od kostki Rubika. Nie może ważyć więcej niż paczka cukru. Taki satelita powstaje na Politechnice Warszawskiej.

Idea wydawała się z kosmosu. Do pokoju akademika, w którym mieszka Rafał Przybyło (III rok), późnym wieczorem wpadł Michał Kopera (uczestnik projektu SSETI Express, w którym rok temu studenci z kilkunastu krajów pod okiem Europejskiej Agencji Kosmicznej budowali satelitę wielkości pralki). – Ciągle te międzynarodowe projekty! Sami zbudujmy satelitę – zaproponował.

Usiedli przed komputerem, zaczęli szukać. I znaleźli: na politechnice w Kalifornii prof. Robert Twiggs stworzył ideę cube-satów. To malutkie satelity, które mogą być skonstruowane przez zespoły studenckie. Potem trzeba tylko wykupić kilogram miejsca w rakiecie i cube-sat leci w kosmos. – Pojechałem na wykład prof. Twiggsa, gdy gościł w duńskim Aalborg, w siedzibie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Po prelekcji o cube-satach zapytał, kto chciałby w to wejść. Cała sala podniosła ręce. Ja też – wspomina Rafał.

Studentów PW wspiera prof. Piotr Wolański, opiekun Studenckiego Koła Astronautycznego. – Jest nas już prawie 30 – mówi Edyta Dziemińska z III roku, szefowa koła. – Podzieliliśmy się na grupy: jedni budują komputer, inni system komunikacyjny, jeszcze inni starają się o pozwolenie na wystrzelenie satelity. O to ostatnie nie jest łatwo, bo to nie jest żaden wielki projekt. Trzeba dostarczyć mnóstwo papierów: od gwarancji, że satelita nie wybuchnie w rakiecie, po zaświadczenie, że nie jest obiektem szpiegowskim.

Studenci Politechniki wciągnęli do współpracy Koło Naukowe Konsultingu z SGH (ma robić im PR i starać się o sponsorów) oraz Koło Naukowe Radioelektroniki z Gdyni. – Skupiają radioamatorów. Mają na dachu akademika ogromną jedenastometrową antenę, która będzie odbierać sygnały z naszego cube-sata, gdy ten znajdzie się na orbicie – wyjaśnia Rafał.

– Najpierw chcieliśmy, żeby satelita był lustrem odbijającym światło. Europejska Agencja Kosmiczna od dawna pracuje nad systemem, który doświetlałby koło podbiegunowe i zasilał uprawy na Dalekiej Północy – opowiada Edyta. – Ale to okazało się za trudne i w końcu budujemy balon, który w pewnym momencie obniży lot i spali się w atmosferze. To ma być eksperyment, który pokaże, jak radzić sobie z kosmicznymi śmieciami.

Źródło: Gazeta.pl