Wszystkie posty

hoaxer

IBM: nowy system plików GPFS

IBM wydało właśnie swój nowy system plików – GPFS. Jak zapewniają nas twórcy, system ten jest idealny do zastosowań serwerowych, klastrowych oraz do super szybkich naukowych komputerów.

Głównymi zaletami systemu plików IBM GPFS (General Parrarel File System), jak zapewniają nas twórcy, to m. in.:

– idealna współpraca z systemami AIX 5L oraz z klastrami tworzonymi w oparciu o systemy Linuksowe

– obsługa ponad 1000 dysków twardych za pomocą jednego systemu plików

– znakomita obsługa pamięci o pojemnościach większych nawet od 1,5 petabajta (1 petabajt = 1024 terabajtów)

– dostępny transfer: 102 GB/s
GPFS dostępne jest pod AIX 5L oraz Linux (architektura IBM AMD bądź POWER).
Źródło: IBM
Rozwód IBM-u z Computerlandem
Tysiące nowych miejsc pracy w IBM
Luki w IBM Lotus Notes
Novell strategicznym partnerem IBM
WinFS – nowy system plików dla Windowsa

Google zapłaci 90 mln dolarów skarżącym reklamodawcom

Zbiorowy pozew przeciw Google złożyli w lutym reklamodawcy oskarżając wyszukiwarkę, że świadomie zawyża opłaty za linki reklamowe.

W 2002 roku Google Inc., który większość swoich dochodów czerpie z reklam, zaczął oferować je w systemie „cost per click” – reklamodawcy płacą prowizję za każde kliknięcie na swój banner reklamowy.

Wielu internautów odwiedzających stronę Google klika wielokrotnie na bannery reklamowe, nie mając zamiaru niczego kupić. Skarżący reklamodawcy twierdzą, że Google próbował zaniżyć liczbę tych wielokrotnych „fałszywych” wejść, tym samym nieuczciwie zwiększając swoje zyski z reklam.

Firma Google zaproponowała 90 mln dolarów w zamian za ugodę. Prawnik Nicole Wong, reprezentująca Google, w oficjalnym oświadczeniu umieszczonym na stronie Google zaznaczyła: „nie wiemy ilu reklamodawców zgłosi się po zwrot pieniędzy. Cała kwota, którą przeznaczamy na ten cel, w tym na wynagrodzenie dla prawników, nie przekroczy 90 mln dolarów”.

Zwrotu pieniędzy mogą się domagać wszyscy reklamujący się na stronach Google w ciągu ostatnich 4 lat, jeśli uważają, że musieli zapłacić za „fałszywe kliknięcia” lub nie zwrócono im za nie dotychczas kosztów. Pieniądze mają być formą kredytu za reklamy, które w przyszłości zamieszczą na stronach Google.

Google od dawna twierdzi, że fałszywe wejścia na bannery reklamowe to problem, z którym sobie radzi. – Większość fałszywych kliknięć jest wyłapywana przez nasze filtry, zanim jeszcze wystawimy rachunek reklamodawcy.- czytamy w oświadczeniu firmy.

Suma, którą wypłaci Google to mniej niż 1% dochodów firmy z ostatnich 4 lat, którą szacuje się na ponad 11 miliardów dolarów. Aby wejść w życie, warunki ugody muszą zostać jeszcze zatwierdzone przez sąd.

Źródło: Wirtualne Media

Odkryto nową technikę phishingu

Firma RSA Security, specjalizująca się w zabezpieczeniach IT, ostrzega przed nowym typem phishingu. Zyskał on miano Smart Redirection Attack.

Jego celem jest zapewnienie cyberprzestępcom, że podsuwane potencjalnym ofiarom linki zawsze będą aktywne.

Dotychczas odkryto dwa ataki przeprowadzone przy użyciu tej techniki. Jeden na bank w Wielkiej Brytanii, drugi na bank w Kanadzie.

Aby przeprowadzić atak nowego typu przestępcy tworzą kilka podobnie wyglądających stron WWW na różnych serwerach. Ofiarom wysyłane są linki, które prowadzą do serwera ze specjalnym oprogramowaniem. Jeśli użytkownik kliknie na link, program sprawdza, która ze stworzonych przez oszustów stron jest aktywna, i tam kieruje ofiarę.

Taka technika daje oszustom większą gwarancję, że stworzone przez nich strony nie zostaną szybko namierzone i zamknięte. Gdy używają oni pojedynczej strony WWW może się zdarzyć tak, że żadna z osób, które odebrały fałszywe maile nie padnie ofiarą oszustów, gdyż strona zostanie szybko zamknięta. Smart Redirection Attack pozwala uniknąć takiej sytuacji.

Źródło: Arcabit.pl

Czy udało się zhakować Maca?

Szwedzki fan Apple twierdzi, że udało się włamać na Mac Mini.

Konkurs dla hakerów nazywał się rm my Mac. Zadanie polegało na włamaniu się do uaktualnionej wersji systemu Mac OS X 10.4.5 i skasowaniu zawartości komputera.

Maszyna posiadała konfigurację podobną do serwerów udostępniających usługi sieciowe i umożliwiając lokalne logowanie.

26 lutego autor konkursu ogłosił, że użytkownik o pseudonimie Gwerdna dokonał podmienienia strony głównej na tym komputerze w ciągu 20-30 minut.

Haker, po wyeliminowaniu najczęstszych błędów w konfiguracji, skorzystał z luk w systemie, które nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości.

Specjaliści od zabezpieczeń w Mac OS X – w tym Neil Archibald – jeszcze w styczniu informowali, że system ma dziury, dzięki którym można dokonać włamania do komputera.

Początkowo centrala Apple w Kalifornii nie była w stanie skomentować włamania. Pojawiły się już jednak pierwsze opinie.

Dave Schroeder, starszy inżynier systemów w University of Wisconsin twierdzi, że to konfiguracja serwera spowodowała dostęp do komputera Mac Mini. Jego zdaniem skonfigurowane w sposób standardowy maszyny nie pozwolą na dostęp do zawartości systemu nikomu z zewnątrz.

D. Schroeder jest tak pewny bezpieczeństwa swojego Maca, że ogłosił własny konkurs. Na swojej stronie napisał, że zdanie polega na podmienieniu strony głównej witryny test.doit.wisc.edu.

Komputer na jakim znajduje się system do Mac Mini (PowerPC) z systemem Mac OS X 10.4.5 z najnowszym uaktualnieniem bezpieczeństwa Security Update 2006-001, posiada dwa konta lokalne. Dodatkowo ma otwarte porty ssh i http, co ma być ułatwieniem względem większości działających systemów Mac OS X.

Każdy, kto odkryje sposób na włamanie się, powinien wysłać maila na adres das@doit.wisc.edu i opisać metodę, jakiej użył. Błąd zostanie potem zgłoszony do firmy Apple lub firm odpowiedzialnych za dany komponent.

Wyzwanie Schroedera trwa do piątku 10 marca 2006.

Policja rozpracowała grupę internetowych oszustów

Wrocławska policja zatrzymała 19-letniego oszusta internetowego, który oszukał co najmniej 60 osób na ok. 17 tys. zł.

Zatrzymany nastolatek to członek 10-osobowej grupy oszustów internetowych, nad rozpracowaniem której policja pracowała od miesiąca.

Jak poinformował PAP w środę Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, zatrzymany nastolatek jest uczniem jednego z wrocławskich liceów ogólnokształcących, notowany był już za czyny karalne.

„Zatrzymanie nastolatka wieńczy rozpracowanie i zatrzymanie członków grupy liczącej 10 osób. Ludzie ci wspólnie oszukali na terenie całego kraju ok. 1000 osób, na kwotę nie mniejszą niż 200 tys. zł” – powiedział Falkiewicz.

W skład grupy wchodzili młodzi mężczyźni w wieku 18-21 lat, wszyscy mieszkańcy Wrocławia. Połowa z nich była już notowana, dwóch ma na koncie prawomocne wyroki za podobne oszustwa popełnione w przeszłości – dodał.

„Mechanizm popełnianych czynów nie był skomplikowany. Mężczyźni wyszukiwali w internecie aukcje, zmierzające ku zakończeniu. Na pół godziny przed ich zakończeniem, podszywając się pod sprzedających, wysyłali listy elektroniczne do zainteresowanych kupnem klientów, informując ich, że właśnie wygrali aukcję i po
przesłaniu pieniędzy na wskazane konto otrzymają przedmiot aukcji. Oczywiście, wskazywane konta były ich własnością” – wyjaśnił Falkiewicz.

W efekcie sprzedawca nie otrzymywał żadnych pieniędzy, a kupiec licytowanego przedmiotu. Sprawcy nie zwracali uwagi ani na kwoty, ani na charakter aukcji – oszukiwali także na aukcjach, które miały cel czysto charytatywny. Rekordziści w grupie zgromadzili na swoich kontach po 60 i 40 tys. zł. Wszystkim grozi odpowiedzialność karna pozbawienia wolności do 8 lat.

Źródło: PAP

Oszuści zaatakowali kolejny australijski bank

Narodowy Bank Australii (NAB) jest drugą w ostatnim czasie australijską instytucją finansową, którą zaatakowali oszuści.

Tym razem atak został przeprowadzony z Chin. Do klientów banku rozesłano list, którego nadawcą był jakoby Departament Techniczny NAB.

Czytamy w nim: „Departament Techniczny Narodowego Banku Australii przeprowadza zaplanowane uaktualnienie oprogramowania, którego celem jest poprawienie jakości usług bankowych. Klikając na poniższy link rozpoczniesz procedurę potwierdzania swoich danych użytkownika. Podobne instrukcje otrzymali wszyscy klienci Narodowego Banku Australii. Przepraszamy za wszelkie niedogodności i dziękujemy za współpracę”.

Jeden z ekspertów, Joel Camissar poinformował, że do przeprowadzenia ataku użyto „Rock Phishing kit”, zestawu darmowych narzędzi, przygotowanych specjalnie z myślą o cyberprzestępcach. Pozwala on na jednoczesne zaatakowanie dziesiątek różnych firm.

Phishing jest coraz bardziej popularny wśród cyberprzestępców. Jeszcze w 2004 roku w Internecie istniało tylko 198 witryn służących phishingowi. W grudniu 2005 roku było ich już 51 481.

„Zwrot inwestycji z phishingu jest fenomenalny” – mówi Camissar. „Wysłanie 10 milionów e-maili miesięcznie kosztuje około 160 dolarów. Jeśli na maile odpowie tylko 0,001%, zarobek cyberprzestępcy wynosi 125 tysięcy USD”.

Źródło: Arcabit.pl

Karty WiMax do końca roku

Firma Intel zamierza do końca roku wprowadzić do sprzedaży kontrolery bezprzewodowej sieci WiMax, która oferuje znacznie większe możliwości, niż obecna technologia WiFi.

Kierujący oddziałem rozwiązań mobilnych w firmie Intel, Sean Maloney przyznał, że zapowiadane chipy będą współpracować z sieciami o częstotliwościach od 2,3 do 2,5 GHz, 3,5 GHz oraz 5 GHz. Jego zdaniem, duży wybór obsługiwanych pasm umożliwi korzystanie z nowego produktu prawie na wszystkich szerokościach geograficznych.

Maloney zaznaczył również, że kontrolery WiMax firmy Intel będą w pełni kompatybilne z obecną technologią WiFi, która ma być rozwijana tylko przez trzy kolejne lata. Po tym czasie, producent zapowiada upowszechnienie się standardu szerokopasmowej sieci bezprzewodowej WiMax.

Źródło: Engadget
Netia idzie w WiMAX
Wikipedia: WiMAX

W Hanowerze ruszyły targi Cebit 2006

W Hanowerze rozpoczęły się największe w świecie targi komputerowe Cebit. Zwiedziła je kanclerz Niemiec Angela Merkel, która zapowiedziała zwołanie w tym roku szczytu niemieckich producentów, którzy zastanowią się nad wzmocnieniem branży informatycznej.

Jedną z nowinek tegorocznych targów w Hanowerze jest chip, wyposażony w kilka modułów. Dzięki temu sprawniej steruje wieloma na raz programami w komputerze, co pozwala też zaoszczędzić prąd. Podobne chipy magazynują dane biometryczne i znalazły już zastosowanie w najnowszych paszportach, wprowadzonych w niektórych krajach.

Trwają próby z umieszczaniem chipów na produktach. Dzięki nim klient nie będzie musiał czekać, aż kasjerka zliczy ceny, gdyż chipy wcześniej przekażą do kasy dane o zawartości koszyka. Na Cebicie prezentowana jest też nowa generacja telefonów komórkowych, służących jako minitelewizor. Kibice będą więc mogli nawet w podróży oglądać mecze piłkarskich mistrzostw świata.

W targach Cebit, które potrwają do 15 marca, uczestniczy 6260 wystawców. Połowa z nich pochodzi z Niemiec. Organizatorzy spodziewają się pół miliona zwiedzających.

Źródło: IAR

Czego chce Windows Vista?

Jak dowiedział się serwis The Inquirer, system MS Windows Vista będzie chciał dwóch rzeczy, których może dostarczyć mu właściciel komputera. Po pierwsze będzie to miejsce na dysku.

System po instalacji pochłonie około 7 GB miejsca na dysku. Po drugie będzie to pamięć. Jak można zobaczyć na zrzucie ekranu na stronie The Inquirer Vista chce 820 MB pamięci w czasie spoczynku. Najlepiej byłoby mieć zainstalowane w systemie 2 GB pamięci. System będzie korzystał z systemu plików NTFS.

Źródło: x86.pl
The Inquirer: Vista set to swallow 800MB of RAM
Windows Vista