Brytyjski sąd skazał na dwa lata więzienia Simona Vallora, autora wirusów Gokar, Admirer i RedesiB.
Sąd orzekł, że tworząc i wprowadzając do Internetu wirusy, Vallor trzykrotnie złamał przepisy z trzeciego paragrafu aktu prawnego o niewłaściwym wykorzystaniu komputerów (Computer Misuse Act z roku 1990). Dowodów dostarczył Scotland Yard, który współpracował przy tej sprawie z FBI, gdyż jeden z robaków Vallora – Gokar – rozprzestrzenił się na całym świecie.
Eksperci z jednej z brytyjskich firm zajmujących się bezpieczeństwem w sieci orzekli, że Gokar – typowy robak internetowy pozbawiony procedur niszczących dane – mógł zainfekować około 33 tys. komputerów. Nie udowodniono, że pozostałe wirusy autorstwa Vallora wyrządziły jakiekolwiek szkody – eksperci udokumentowali zaledwie kilka przypadków infekcji.
Jack Clark z firmy McAfee tak skomentował wyniki procesu: „Ten wyrok to jasne przesłanie skierowane do Internautów: jeśli lubisz pisać programy dla ‚ciemnej strony’ zobacz, co może cię spotkać”. Clark dodał, że gdyby sąd nie skorzystał z ekspertyz brytyjskiej firmy, a działającego na całym świecie McAfee, przytoczona liczba infekcji obciążyłaby Vallora znacznie bardziej.
McAfee to jedna z największych na świecie firm zajmujących się walką z wirusami. Miesięcznie przechwytuje wirusy stworzone przez średnio 500 autorów. Rekord wynosi jednak 1500 wirusów stworzonych przez różne osoby. Jak twierdzi Clark, twórcy wirusów często nie zdają sobie sprawy, że ich działalność przynosi szkody w świecie realnym – traktują swoją działalność jak nieszkodliwą zabawę. Wyrok sądu ma uświadomić temu środowisku, że według prawa stworzenie wirusa i wpuszczenie go do Internetu jest przestępstwem, konsekwencje takich „zabaw” mogą być więc bardzo poważne.
Więcej informacji w dziale Virus