Przeglądanie kategorii

Aktualności

AntiVirenKit InternetSecurity wyróżniony za jakość

Redakcja Komputer Świat w najnowszym wydaniu dwutygodnika (nr 6/2006) przeprowadziła test pakietów bezpieczeństwa.

Najlepszym okazał się Antivirenkit Internet Security 2005 zdobywając wyróżnienie „JAKOŚĆ”. AVK IS 2005 wygrał z najnowszymi wersjami programów konkurencyjnych oznaczonych symbolem 2006.Już 10 marca br. w sprzedaży pojawi się AntiVirenKit InternetSecurity 2006 w cenie 249 zł brutto. Więcej informacji na stronie G DATA

Złamane zabezpieczenia Skype’a

Maxxuss, znany fan MacOS X próbujący przeportować go na platformę x86, złamał zabezpieczenia wprowadzone do programu Skype, które ograniczały możliwości telekonferencyjne.

Patch umożliwiający prowadzenie rozmów przez Skype aż z 10 osobami na raz, to odpowiedź na umowę podpisaną między Intelem a producentem programu. Według tej umowy, tylko dwurdzeniowe procesory Intela miały umożliwiać rozmowę z 10 osobami.

Mała moc obliczeniowa była powodem, dla którego Skype wprowadził swoje ograniczenie. Ci, którzy nie posiadali w swoim komputerze procesora Intel Centrino Duo, Pentium D, Pentium Extreme albo Viiv ograniczeni byli do maksymalnie 5 osób w jednej telekonferencji.

Maxxuss odkrył, że Skype sprawdza identyfikację procesora i na podstawie tej informacji włącza, bądź wyłącza 10-osobowy tryb konferencji.

Łata opublikowana przez hackera umożliwia pełną funkcjonalność Skype’a nawet na procesorach AMD X2.
http://maxxuss.com/home/skype.html
Skype narzędziem hakerów?
Skype nie dla biznesu?
Krytyczne luki w Skype
Skype zakazany we Francji

Tokio: Tajne informacje wyciekają do Internetu

Poufne dane wielu japońskich instytucji wyciekają do Internetu.

Od kilku tygodni tamtejsza prasa regularnie informuje o kolejnych tego typu przypadkach.

Ostatnio na stronach internetowych Japońskiej Agencji Obrony omyłkowo umieszczono dane dotyczące pocisków typu Ziemia – Powietrze. Po godzinie jednak zauważono błąd i go usunięto.

Najczęściej jednak poufne informacje przeciekają do Internetu za pośrednictwem programów do wymiany danych. Chodzi o oprogramowanie do „ściągania” muzyki, filmów, zdjęć.

W ten sposób do Internetu trafiły na przykład dane dotyczące Sił Samoobrony. Były wśród nich tajne kody, plany i raporty z ćwiczeń, a także adresy członków Oddziałów Samoobrony.

Do sieci wyciekły też dane policyjne dotyczące półtora tysiąca osób. Były to raporty ze śledztw, a także nazwiska ofiar przestępstw i policjantów prowadzących dochodzenia. W podobny sposób do Internetu trafiły niedawno informacje na temat więźniów.

Źródło: IAR

Wiry magnetyczne w pamięciach

Międzynarodowy zespół naukowców poinformował o stworzeniu mikroskopijnych wirów magnetycznych, wykorzystując fenomen magnetyczny pod nazwą „displaced vortex states”.

Nowe odkrycie może znaleźć zastosowanie przy produkcji szybkich pamięci magnetycznych dla komputerów. Pozwoli także zwiększyć pojemność dysków twardych.

Biorący udział w eksperymencie, naukowcy pochodzili z hiszpańskiego Universitat Autònoma de Barcelona, amerykańskiego Argonne National Laboratory oraz francuskiego Spintec Laboratory.

Pamięci magnetyczne są nową generacją układów, które oferują zarówno dużą pojemność, jak i znacznie większe prędkości transferów, w porównaniu do standardowych modułów SRAM i DRAM.

Jak przyznają naukowcy, nowe odkrycie przyspieszy skonstruowanie komputera stacjonarnego, który będzie uruchamiał się błyskawicznie.

Źródło: Vnunet
Nadchodzi totalna rewolucja

Bill wygrał z chińską cenzurą internetu

Chiński haker za oceanem złamał ich blokady. Człowiek, który tego dokonał, nie podaje swego nazwiska. Przedstawia się jako Bill Xia. Wiadomo, że mieszka w Kalifornii. W osamotnieniu walczy z równie zdolnymi jak on hackerami chińskiej policji. Wynajduje szczeliny w blokadach, a przeciwnik je tropi i zatyka. Gra w kotka i myszkę nigdy się nie kończy.

Xia kieruje internetową firmą DIT. Wykorzystując tworzone przez nią oprogramowanie, internauci w Chinach mogą ominąć cenzurę i przeczytać zakazane tam strony poświęcone np. procesom politycznym czy działalności zakazanej sekty medytacyjnej Falun Gong. Do tej ostatniej Xia dołączył w latach 90., gdy był stypendystą w jednej z uczelni w Ohio. Nie zgadza się na publikowanie jego zdjęć lub nawet ujawnienie, skąd pochodzi. Boi się o pozostawioną w kraju rodzinę.

Przeciwnik jest potężny i Xia dobrze o tym wie. W tym roku Pekin uruchomił „Złotą Tarczę”, udoskonalony system internetowej cenzury. Współpracują z nią amerykańskie firmy internetowe, m.in. Google, Yahoo!, Microsoft i Cisco Systems. Tłumaczą się, że chcąc działać w Chinach, muszą przyjąć narzucone im warunki, a internet cenzurowany jest i tak lepszy niż żaden. Jednak w chińskiej wersji Google’a nie można już znaleźć stron, do których mimo „Złotej Tarczy” można się było dostać przez amerykańską wersję wyszukiwarki Google’a.

Niedawna debata w Kongresie USA na temat działalności amerykańskich firm internetowych w Chinach pozwoliła hackerom, takim jak Bill Xia, na publiczną prezentację swych możliwości. W Kongresie już mówi się o potrzebie dofinansowania tego typu przedsięwzięć.

Xia stworzył DIT w 2001 r. Rok później rozpoczął prace nad tajnym projektem FreeGate. To rozprowadzany za darmo program, który pokazuje zablokowane strony internetowe, np. chińskiego serwisu Głosu Ameryki, Human Rights in China, oszukuje cenzorów i pozwala do nich dotrzeć chińskim internautom.

FreeGate chroni też internautów, kryje ich wizyty na zakazanej stronie, bowiem chińska policja skrupulatnie bada, kto czyta zakazane treści. DIT rozsyła też do chińskich internautów setki tysięcy e-maili z linkami do zabronionych stron internetowych.

Według Xiao Qianga, analityka z Uniwersytetu Kalifornii, jedynie niecały milion spośród 110 mln chińskich internautów korzysta z programu DIT i innych podobnych programów. – Ale to są dziennikarze, pisarze i naukowcy i dlatego te nowe narzędzia mają pierwszorzędne znaczenie – powiedział Qiang tygodnikowi „Business Week”.

Źródło informacji: Gazeta Wyborcza
Blokowanie internetu nie tylko domeną Chińczyków
Zakaz blogowania w Chinach

14-latek odkrył lukę w GMail

Pewien 14-letni bloger amator przypadkowo odkrył lukę w serwisie Google GMail.com

Luka pozwala m. in. na uruchamianie kodu JavaScript, co może prowadzić z kolei do przejęcia przez włamywacza cudzego konta e-mail w serwisie GMail.

Anthony, bo tak nazywa się młodzieniec, próbował przesłać kod JavaScript ze swojego konta, znajdującego się na serwerze Yahoo.com, na swoje drugie konto znajdujące się w serwisie GMail. O dziwo, skrzynka na GMail wykonała ten kod!

Kod był skonstruowany w następujący sposób:
– krótki temat wiadomości
– krótki tekst w sekcji body
– nasz kod w JavaScript

Dostępny screenshot.

Błąd został naprawiony, aczkolwiek na oficjalne wyjaśnienia ze strony Google trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Źródło: NetWork World
Google Talk już dostępny
Desktop Google 2.0 Beta
Google: szukać to my, ale nie nas
Google na godzinę zniknęło z sieci!

31337 – konkurs o indeks PJWSTK

Zakończył się I-szy etap konkursu „31337 – konkurs o indeks PJWSTK”. W sumie zarejestrowały się w nim 953 osoby z całej Polski. To ogromny sukces, tym bardziej, że konkurs odbywał się po raz pierwszy.

Do II-go etapu zaproszono 31 uczestników z najlepszymi wynikami.

II-gi etap odbędzie się 25 marca br. w siedzibie Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych w Warszawie.

Uczestnicy będą najpierw odpowiadać na pytania testowe sprawdzające wiedzę z I-go etapu, następnie wysłuchają wykładu, po którym zostanie sprawdzona ich zdolność uczenia się.

Finał konkursu odbędzie się 8 kwietnia br. o godz.: 13.00 w siedzibie PJWSTK w Warszawie przy ul. Koszykowej 86.

Patronat medialny objęli portal o2/tlen.pl, serwis hacking.pl, magazyny: „Perspektywy”, „Chip” oraz „Przekrój”.
31337.pjwstk.edu.pl
Wygraj indeks i zostań ‚31337’
Konkurs 31337

Podziel się swoim internetem

Google i Skype zainwestowały 18 mln euro w mało znaną hiszpańską spółkę Fon Technologies, która umożliwia klientom dzielenie się bezprzewodowym dostępem do internetu.

Madrycka firma Fon ma dopiero trzy miesiące, ale zdążyła już zrobić karierę. Z wątpliwego przedsięwzięcia lewicującego biznesmena Martina Varsavsky’ego stała się świetnie rokującym przedsiębiorstwem, w które chcą inwestować najwięksi gracze na internetowym rynku.

Varsavsky chce dać ludziom darmowy internet. A właściwie namówić ich, żeby dostępem do internetu dzielili się z innymi. – Dzielić się znaczy żyć – cytuje popularne hiszpańskie przysłowie.

Varsavsky stworzył już w Hiszpanii dwie duże firmy – operatora telefonii stacjonarnej Jazztel oraz Ya.com, popularny portal internetowy. Teraz dzięki firmie Fon chce opleść świat niewidzialną siecią bezprzewodowych łączy internetowych.

Rozdawaj albo zarabiaj

Fon zrzesza internautów. Aby do niego wstąpić, trzeba mieć w domu albo biurze stały dostęp do sieci oraz radiowy router, czyli urządzenie, za pomocą którego można utworzyć bezprzewodową sieć WLAN. W ten sposób za pomocą technologii wi-fi można odstąpić część swojego łącza dowolnej osobie w promieniu 50 m.

Pomysł dzielenia się dostępem do internetu nie jest nowy. Z podobną inicjatywą wychodziło już kilka firm, jednak bez powodzenia, bo ludzie niechętnie udostępniali innym łącza, za które słono płacili operatorom. – Idea zrodziła się, gdy zrozumiałem, że ludzie są różni i nie wszyscy chcą bezinteresownie dzielić się z innymi – tłumaczy Varsavsky.

Dlatego podzielił członków Fon, tzw. fonerów, na trzy kategorie: Linusów (od Linusa Torvaldsa, twórcy systemu Linuks), którzy godzą się bez pobierania opłat udostępnić swoje łącze i dzięki temu sami korzystają za darmo z łączy innych, oraz Billów (od Billa Gatesa), którzy za swoje usługi pobierają opłaty od trzeciej grupy – Alienów, czyli tych, którzy nie mają własnego dostępu do internetu, ale chętnie zapłacą za usługę. – Ludzie będą chętnie z niej korzystali, bo będzie tania. Dzień surfowania za ok. 2 dol. – mówi Varsavsky. Na razie z testowej wersji Fonu korzystają tylko Linusowie.

Aby przyłączyć się do ruchu, trzeba ściągnąć odpowiednie oprogramowanie dostępne na stronie en.fon.com, które działa na konkretnych routerach firmy Lynksys. Można je kupić na stronie internetowej Fon za 25 euro. To niska cena, bo Fon dopłaca do każdego z nich.

TP SA: To fajny pomysł

Przeszkodę w realizacji wizji Varsavsky’ego stworzyli dostawcy internetu – nie pozwalają swoim klientom na udostępnianie łączy poza jednym lokalem (domem albo biurem).
Fon stara się ich przekonać do zmiany zdania, odstępując im część dochodu. Firma podpisała już odpowiednie umowy z GlocoNet, drugim co do wielkości dostawcą internetu w Szwecji, oraz amerykańskim Speakeasy.

– Operatorzy będą musieli zgodzić się na współpracę, bo w przeciwnym razie stracą klientów na rzecz tych, którzy z nami współpracują – zapewnia Varsavsky, który ma zamiar przekonać do swojego pomysłu największych graczy, takich jak hiszpańska Telefonica czy niemiecki Deutsche Telekom. – Negocjujemy z 15 operatorami na całym świecie. Jak tylko dojdziemy do porozumienia, będziemy mogli uruchomić odpłatne usługi – mówi Varsavsky.

Entuzjastycznie do pomysłu odnosi się dominujący dostawca internetu w naszym kraju Telekomunikacja Polska. – Jesteśmy otwarci na zmiany, bo każda działalność komercyjna, która przyczynia się do wzrostu popularności internetu wśród Polaków, jest dla nas w długim okresie korzystna – zapewnia rzecznik TP SA Barbara Górska.

– Już teraz udostępniamy łącza klientom biznesowym, którzy potem odsprzedają swoje usługi – dodaje. Na razie najtańsze łącze, które można udostępniać bez ograniczeń, kosztuje w TP SA 169,58 zł miesięcznie przy umowie na dwa lata.

18 mln od Google

Rozpowszechnienie bezprzewodowego dostępu do sieci jest też w interesie firm internetowych, takich jak Google i Skype, które razem z dwoma funduszami venture capital dadzą firmie Varsavsky’ego 18 mln euro. Na razie Google nie komentuje decyzji, ale powszechnie wiadomo, że od zeszłego roku koncern prowadzi prace nad darmową siecią dla mieszkańców San Francisco.

– Fon ma genialny pomysł – przekonuje prezes Skype Niklas Zennström, który zdaje sobie sprawę, że bezprzewodowy dostęp do internetu to gratka nie tylko dla posiadaczy laptopów. Wciąż trwają prace nad ulepszeniem przenośnych telefonów, które będą się łączyć ze światem za pośrednictwem internetu.

Do niedawna Fon liczył 3 tys. członków. Dzień po tym, jak w mediach na całym świecie pojawiła się informacja o współpracy z internetowymi gigantami, zapisało się 2 tys. kolejnych. Punkty dostępu do internetu Fon można znaleźć za pomocą wyszukiwarki zdjęć satelitarnych udostępnionej przez Google. – Wystarczy nam 2-4 członków w każdej kamienicy, aby nasza sieć była dostępna w całym mieście – przekonuje Varsavsky. – Nasz cel to milion fonerów w 2010 roku.

Źródło: Gazeta.pl (Bartłomiej Ciszewski)
Fon Technologies

Spam to dochodowy biznes

Spamowanie jest już normalnym biznesem. Ilość komercyjnego spamu wzrosła w ciągu ostatnich 18 miesięcy o 300 proc. Pojawiają się też firmy oferujące usługi spamerskie – powiedział Jyrki Tulokas, specjalista rynku biznesowego w fińskiej firmie F-Secure na piątkowej konferencji prasowej.

Według Tulokasa ilość spamu systematycznie rośnie i jest ściśle powiązana z atakami zarówno na komputery jak i serwery w celu ich przejęcia i stworzenia sieci „botów” – komputerów, które wysyłają spam bez wiedzy swoich właścicieli.

Jak powiedział specjalista z F-Secure obecnie – zwłaszcza na rynku amerykańskim – pojawiają się firmy (m.in. Send Safe czy Cheap Bullet Proof), które za opłatą nie przekraczającą 500 USD na miesiąc oferują serwery spamerskie, odpowiednie oprogramowanie, pozwalające podszyć się pod adres niemal każdej domeny oraz dostęp do sieci przejętych komputerów wysyłających spam.

Zdaniem Tulokasa aż 66 proc. światowego spamu pochodzi z przejętych komputerów i serwerów zwanych „zombie”.

Według analityków F-Secure dotychczasowe analizy wartości spamu są zaniżone. Ich zdaniem na 80 mld wysyłanych codziennie e-maili, aż połowę stanowi właśnie spam.

Mimo, iż średnio 1 na 40 tys. e-maili spamerskich znajduje odpowiedź, ich ilość wystarczy na to, aby spamerzy na świecie zarabiali średnio 10 mln USD dziennie.

Według Jyrki Tulokasa rośnie także ilość spamu erotycznego i pornograficznego. W 2004 roku dziennie trafiało do internautów 2,5 mld wiadomości spamerskich tego typu, zaś w zeszłym roku wartość rynku pornograficznego spamu wynosiła 3,5 mld USD.

Problemem według analityka F-Secure staje się phishing. Ze względu bowiem na kampanie informacyjne zorganizowane w zeszłym roku przez banki, prowadzący phishing zmienili grupę docelową. Zamiast oszukiwania i okradania indywidualnych klientów przez fałszywe strony www ich banków zaczęli okradać małe i średnie firmy.

Poza numerami kart kredytowych phisherzy obecnie kradną dostępy do kont, hasła, adresy e-mail, co pozwala im prowadzić „usługi” dostarczania elektronicznych danych osobowych dla spamerów i hackerów.

Zdaniem Tulokasa , poza oprogramowaniem antyspamerskim, które każdy użytkownik oraz firma powinna zainstalować na swoim komputerze, konieczne jest także wprowadzenie restrykcyjnych regulacji prawnych dotyczących spamowania, podobnych do tych, jakie są wdrażane obecnie w USA.

Źródło: PAP

CeBIT 2006

W najbliższy czwartek rozpoczynają się największe targi teleinformatyczne na świecie. Jak co roku CeBIT zgromadzi tysiące firm, które zaprezentują najnowsze technologie i wskażą trendy, którymi będziemy podążać w 2006.

Pobierz video z CeBIT 2005
Jeżeli chcesz wziąć udział w tym niesamowitym wydarzeniu nie jest jeszcze za późno!
Zobacz na własne oczy jak się tworzy technologię przyszłości.

Głównym hasłem tegorocznych targów CeBIT będą cyfrowe rozwiązania do domu i biura. Dominować będzie temat nowoczesnych technologii oraz integracji urządzeń, biznesowych zastosowań elektroniki i elektronika użytkowa.

Zaprezentowane zostaną oprogramowanie biznesowe, rozwiązania sieciowe do biura i domu, ale także telefonia internetowa i rozwiązania dla rozrywki np. ściąganie plików muzycznych z Internetu.

Targi CeBIT to dużo więcej niż zwykła prezentacja produktów i usług, to platforma prezentacji innowacji branżowych i współtworzenia nowych trendów.

Program targów

Business Processes – rozwiązania i usługi optymalizujące wspomagane komputerowo procesy biznesowe

Communications – telefonia stacjonarna i komórkowa oraz sieci teleinformatyczne

Digital Equipment & Systems – systemy, oprogramowanie i urządzenia cyfrowe (komputery, pamięci i systemy magazynowania danych, rozwiązania biurowe i elektronika użytkowa)

Banking & Finance – rozwiązania dla sektora bankowo-finansowego; rozwiązania techniczne i platformy systemowe dedykowane dla tego sektora

Public Sector Parc – propozycje dla sektora publicznego (urzędy, samorządy, instytucje i organizacje)

Future Parc – świat nauki i wiedzy oraz najnowsze osiągnięcia naukowe

Planet Reseller – produkty, usługi i nowoczesne rozwiązania prezentowane przez dostawców, poddostawców, dystrybutorów i producentów oraz firmy i stowarzyszenia.

Fakty i liczby

CeBIT 2006 zgromadzi ponad 6 350 wystawców (w ubiegłym roku było ich 6 246) z 70 krajów świata, a w tym z 39 krajów Europy. Najwięcej wystawców przybędzie z Niemiec, Tajwanu, Chin, Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Holandii, Rosji, Włoch, Francji, Turcji, Szwecji i Szwajcarii.

W 2005 r. targi odwiedziło w sumie pół miliona gości, a tym ponad 70000 zwiedzających z terenu Unii Europejskiej.
CeBIT 2006 – wyjazd na targi
Pobierz video z CeBIT 2005