Czy atak wirusa wykończy rynek ubezpieczeń przed hakerami?
Wirus komputerowy, który w weekend pustoszył serwery internetowe od Azji po Amerykę, może wykończyć rynek ubezpieczeń komputerowych, a prawie na pewno przyczyni się do wzrostu cen takich usług – uważają specjaliści.
Ubezpieczenia przed atakami wirusów znane jako „ubezpieczenia od ryzyka sieciowego” są oferowane od trzech lat. W ub.r. wartość tego rynku szacowano na 100 mln dol. Do 2005 roku miała ona wzrosnąć do 2,5 mld dol. Po ataku SQL Slammera – który sparaliżował pracę bankomatów, sklepów internetowych oraz spowolnił otwieranie się stron WWW na całym świecie – specjaliści od zabezpieczeń antywirusowych zastanawiają się, czy ubezpieczenia od ataków hakerów mają sens. Coraz więcej firm uzależnionych jest od internetu, wysokość potencjalnych strat w wyniku działania wirusa rośnie więc niemiłosiernie. – 1 stycznia tego roku wiele polis wygasło. Coraz częściej zastępują je nowe wykluczające odszkodowania związane z atakami hakerów – mówi Robert Steinberg z kancelarii prawnej Latham&Watkins.
Liderem światowego rynku ubezpieczeń od ataków hakerskich jest AIG, która wystawiła niemal 70 proc. polis tego typu. Ich ceny wahają się od tysiąca dolarów do miliona (najdroższa gwarantuje odszkodowanie w wysokości do 25 mln dol.). Ubezpieczyciel wymaga jednak m.in. oceny przez zewnętrzną firmę poziomu zabezpieczenia komputerów przed hakerami oraz dowodów, że firma podjęła niezbędne kroki, by przeciwdziałać atakom.
To ważne, ponieważ w opinii specjalistów SQL Slammer to bardzo prosty wirus, który wywołałby dużo mniejsze szkody, gdyby informatycy nie lekceważyli bezpieczeństwa swoich komputerów. SQL Slammer nie niszczył żadnych danych, lecz po prostu obciążał serwery sterujące ruchem w internecie tyloma zadaniami, że w końcu odmawiały posłuszeństwa. Wirus wykorzystywał lukę w oprogramowaniu firmy Microsoft, znaną od przeszło pół roku, a rozprzestrzeniał się szybko tylko dlatego, że wielu informatyków nie skorzystało z poprawki opublikowanej przez Microsoft na wiele dni przed atakiem. Może się więc okazać, że nawet jeśli poszkodowana firma wykupiła odpowiednią polisę, odszkodowania – przez nieostrożność swoich pracowników – nie dostanie.
Źródło: Gazeta.pl
Zobacz również:
Azjatyckie serwery odcięte od sieci
Microsoft na temat ataku wirusa ”Slammer”