Komputer zastąpi naszą pamięć?
W laboratorium badawczym Microsoftu w San Francisco trwają prace nad stworzeniem komputerowej „kopii zapasowej” zawartości… ludzkiego mózgu.
Naukowcy biorący udział w przedsięwzięciu MyLifeBits wierzą, że możliwe jest stworzenie bazy danych obejmującej wszystkie fakty z życia użytkownika komputera. Przeszukiwanie tego komputerowego odpowiednika ludzkiej pamięci miałoby być tak łatwe, jak korzystanie z zasobów Internetu przy pomocy serwisu Google. Tyle tylko, że tu użytkownik nie będzie szukać informacji wykreowanych przez innych, a własnych zdjęć, zapisków czy nagrań odbytych rozmów.
W ostatnim numerze magazynu „New Scientists” opisano działania Gordona Bella, jednego z uczestników projektu MyLifeBits. Przechowuje on wszystkie maile, wszystkie strony internetowe które przegląda oraz informacje o wszystkich transakcjach dokonanych w Sieci. Nagrywa też każdą rozmowę telefoniczną i wszystkie spotkania, w których bierze udział. W ten sposób gromadzi bazę danych o swoim życiu. Liczba informacji jest ogromna, jednak członkowie grupy badawczej Microsoftu przewidują, że w ciągu pięciu lat koszt zapisu 1 terabajta informacji (1024 GB) spadnie do 300 USD. A jest to pojemność wystarczająca do zapisu 3,6 mln 300-kilobajtowych obrazów lub 290 godzin obrazu wideo dobrej jakości.
Naukowcy przyznają jednak, że największym problemem nie jest rozmiar bazy danych, lecz uporządkowanie ogromnej ilości informacji. Bo tak naprawdę już teraz ludzie gromadzą wiele przedmiotów, które pomagają utrwalić wspomnienia – zdjęcia, listy, kasety wideo. Jednak ze względu na kłopoty z ich przeszukiwaniem i fakt, że nie wiążą się w spójną całość, w praktyce te pamiątki nie spełniają swojego zadania.
Całe przedsięwzięcie to eksperyment i trudno przewidzieć, czy zakończy się powodzeniem. Sam pomysł nie jest nowy – w roku 1945 amerykański naukowiec Vannevar Bush w opublikowanym przez siebie artykule „As We May Think” opisał maszynę Memex, która miałaby być właśnie czymś w rodzaju suplementu dla ludzkiej pamięci. Pomysłami Busha inspirowali się twórcy hipertekstu. Dziś postęp technologiczny być może pozwoli zrealizować ideę Memexu. Pozostaje jednak pytanie, czy o wszystkim chcemy pamiętać?