Mandat za przekroczenie prędkości? Nie w Australii
W Australii, częściowo bądź całkowicie, rezygnuje się z kamer robiących zdjęcia nadgorliwym kierowcom. Wszystko z powodu algorytmu MD5.
Ministerstwo Dróg i Transportu jednoznacznie stwierdziło, iż takie zdjęcia nie mają w dzisiejszych czasach sensu, ponieważ są one „zabezpieczone” przed postronną obróbką poprzez algorytm MD5.
Skoro MD5 to pojawia się problem kolizji. Skoro pojawia się problem kolizji, zdjęcia takie nie są (a raczej nie muszą być) wiarygodne.
Istnieje zbyt duże prawdopodobieństwo, iż zdjęcia takie mogą zostać poddane obróbce zachowując ten sam hash MD5, przez co ich wiarygodność pozostaje wątpliwa.
Dotąd ufano funkcji skrótu MD5. Na każdym robionym zdjęciu widniał hash MD5, który nie jako miał potwierdzać tożsamość zdjęcia.
Sprawa nie miałaby miejsca, gdyby nie pewien „oczytany osobnik”, który zdjęcie zrobione mu przez policyjną kamerę na jednym ze skrzyżowań wyrzucił twierdząc, iż MD5 nie gwarantuje żadnej wiarygodności – dumnie oznajmił, iż zdjęcie to zostało poddane wcześniejszej obróbce 😀
Sumą sumarów wyszedł na swoje, sąd przyznał mu rację.
W ramach przypomnienia, MD5 jest to szeroko stosowany algorytm haszujący, który z dowolnego ciągu danych generuje 128-bitowy skrót (funkcja skrótu).
Ideą algorytmu jest zapewnienie unikalności wyników w taki sposób, aby nie było możliwe uzyskanie tego samego skrótu dla dwóch różnych wiadomości/ciągów danych.
Źródło: BreakingNews 24/7