Muzycy lubią internet
Wbrew temu, co twierdzą wytwórnie płytowe, muzycy nie postrzegają internetu jako zagrożenia dla swych dochodów. Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców dowodzą, że artyści widzą w sieci przede wszystkim narzędzie pozwalające im na łatwe dotarcie do fanów.
Raport „Artyści, muzycy i internet”, przygotowany w ramach Pew Internet & American Life Project – ogromnego projektu badawczego służącego analizom wpływu sieci na życie Amerykanów – pokazuje, że tylko 28% twórców widzi w internecie zagrożenie. Z kolei aż 43% ankietowanych przyznaje, że wymiana plików w sieciach P2P pomaga w promocji nagrań i w dotarciu do szerszej grupy odbiorców.
„Odkryliśmy, że artyści i muzycy w przeważającej części uważają, iż internet wywarł pozytywny wpływ na ich twórczość i kariery” – powiedziała główna autorka raportu, Mary Madden. To niemal zupełne zaprzeczenie „oficjalnej” wersji promowanej przez koncerny nagraniowe, które przy każdej nadarzającej się okazji dają do zrozumienia, że internetowe sieci wymiany spędzają ulubieńcom mas sen z powiek. „Zarówno muzycy, którzy odnieśli sukces, jak i ci pracujący nad rozwojem swej kariery, byli bardziej skłonni przyznać, że internet pozwolił im zarobić na muzyce więcej pieniędzy niż stwierdzić, że utrudnił ochronę przed piractwem” – dodaje Madden.
Badacze wykorzystali dwie metody zbierania danych – odbyli rozmowy telefoniczne z 809 losowo wybranymi muzykami, oraz przeanalizowali ankiety internetowe wypełnione przez 2793 osób. Ankietowani to wykonawcy, kompozytorzy i wydawcy należący do różnych organizacji muzycznych. Zaledwie 3% ankietowanych stwierdziło, że internet w znaczący sposób utrudnił im ochronę praw do własności intelektualnej. Oczywiście nie należy taktować tego jako przyzwolenia na piractwo – ponad połowa ankietowanych uważa, że wymiana chronionych prawem autorskim plików powinna być zabroniona przez prawo. Raport daje jednak do zrozumienia, że innowacyjne modele dystrybucji muzyki są przede wszystkim solą w oku firm muzycznych, a nie samych wykonawców. Organizacja Recording Industry Association of America, znana jako najbardziej zagorzały przeciwnik internetowych sieci wymiany plików, odmówiła komentarza.
Źródło informacji: Wired