Policja rozbiła gang wyłudzający pieniądze od internatów
Grupę przestępczą zajmującą się wyłudzaniem pieniędzy przy wykorzystaniu portalu aukcyjnego Allegro rozbili policjanci z Olsztyna i Elbląga.
Policjanci ustalili, że sprawcy od kwietnia 2005 r. do lutego 2006 r. wyłudzili od co najmniej 350 osób z terenu całej Polski co najmniej 37 tysięcy złotych.
Jak poinformowała PAP w poniedziałek Małgorzata Rolińska z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji, sprawcy podstępnie przejęli około 70 kont rzetelnych i uczciwych użytkowników Allegro oraz ich skrzynki pocztowe.
Dwaj mieszkańcy Elbląga 36-letni Robert P. i 27-letni Piotr S., którzy kierowali całym przestępczym przedsięwzięciem zostali aresztowani, a wobec trzeciego sprawcy – 52-letniego Zbigniewa P. z Gdańska prokuratura zastosowała dozór policyjny.
„Mechanizm działania sprawców polegał na tym, że brali udział w legalnej aukcji, najczęściej jako kupujący. W podziękowaniu za udaną aukcję późniejszym pokrzywdzonym wysyłali różne programy np. do oglądania telewizji przez internet” – wyjaśniła Rolińska.
W rzeczywistości w programie takim był ukryty wirus – koń trojański, pozwalający przejąć kontrolę nad komputerem pokrzywdzonego. W ten sposób sprawcy mogli uzyskiwać hasła, nazwy użytkowników do kont na Allegro, kont pocztowych, a nawet do internetowych kont bankowych pokrzywdzonych. Użyty przez oszustów wirus m.in. „podsłuchiwał” sekwencje wciskanych przez użytkownika zaatakowanego komputera klawiszy lub wykonywał zdjęcia obrazu wyświetlanego na ekranie, następnie informacje przesyłał e-mailem na wskazany przez oszustów adres internetowy.
Po uzyskaniu dostępu do przejętych kont sprawcy wpisywali swoje hasło a następnie wystawiali na sprzedaż fikcyjne przedmioty. Najczęściej były to doładowania telefonów komórkowych pre-paid lub inne drobne i stosunkowo tanie przedmioty, takie jak błony fotograficzne, nożyki do golenia, lub akumulatorki. Później sprawcy szantażowali internautów wysyłając maile z informacją, że przejęli ich konta i żądali pieniędzy.
Pokrzywdzeni przekazywali oszustom pieniądze na 9 kont bankowych założonych specjalnie w tym celu. Rachunki te były zakładane przez tzw. słupy lub z wykorzystaniem znalezionych dowodów osobistych. Sprawcy wybierali osobę bezrobotną i proponowali jej 50 zł w zamian za założenie rachunku bankowego na jej nazwisko; po założeniu konta osoba taka przekazywała kartę płatniczą zleceniodawcom.
Jedną z metod wykorzystywanych przez oszustów w celu ukrycia swojej tożsamości było logowanie się na przejęte konta za pośrednictwem anonimowych serwerów proxy, umieszczonych praktycznie na całym świecie, m.in. w Pakistanie, Brazylii, Chinach, Stanach Zjednoczonych, Etiopii.
Źródło: PAP