Przechytrzyć Google
ZoomInfo to nietypowa usługa, za pośrednictwem której internauci mają zyskać wpływ na pojawiające się w wyszukiwarce Google dane na swój temat.
Oczywiście ZoomInfo nie może ingerować w informacje, jakie pojawiają się w internecie i – w konsekwencji – w popularnych wyszukiwarkach. Stojąca za usługą firma postanowiła jednak obejść ten problem i na podstawie danych z internetu skompilowała dane o 25 mln użytkowników (baza danych ma powiększać się w tempie 500 tys. rekordów miesięcznie). Nad opracowaniem informacji czuwa automatyczny system skanujący miliony stron WWW. Użytkownicy mogą odnaleźć swój profil i nieodpłatnie wprowadzić do niego dowolne poprawki. Tok rozumowania jest prosty: by zdobyć informację o kimś, zamiast przeszukiwać wyszukane przez Google strony, wystarczy zajrzeć do bazy ZoomInfo. Ponadto profil użytkownika ZoomInfo ma być pierwszym z rekordów, jaki pojawi się po wpisania nazwiska użytkownika w Google. Pozwoli to internautom na sprawowanie kontroli nad swoim „sieciowym wizerunkiem”.
Wraz z popularyzacją internetu, wyszukiwarki takie jak Google stały się bardzo istotnym elementem pozyskiwania danych osobowych. Pracodawcy coraz częściej „googlują” kandydatów na nowe stanowiska, by zdobyć o nich więcej informacji. Dlatego niepożądane informacje pojawiające się na czyjś temat w sieci mogą poważnie zaszkodzić jego karierze. Nie bez znaczenia jest też zranienie miłości własnej – wszak coraz popularniej opisywaną aktywnością jest „ego surfing”, czyli wpisywanie w Google własnego nazwiska i sprawdzanie informacji na swój temat oraz śledzenie zmian w liczbie pojawiających się rekordów.
Źródło informacji: Wired