Satelita za podejrzanym
Niemiecki Trybunał Konstytucyjny wydał precedensowy wyrok zezwalający policji na śledzenie podejrzanych przy pomocy satelitarnego systemu określania pozycji GPS. Sędziowie odrzucili skargę mężczyzny skazanego za terroryzm, który twierdził, że tego rodzaju obserwacja narusza jego sferę prywatną. Aparat GPS umieszczony w samochodzie podejrzanego pozwolił na określanie w każdej chwili miejsca jego pobytu z dokładnością do pięćdziesięciu metrów.
Sporządzona w ten sposób mapa ułatwiła udowodnienie mu czterech zamachów bombowych, za co skazano go na trzynaście lat więzienia.
10 przypadków rocznie
W uzasadnieniu wyroku sędziowie uznali, że obserwacja z pomocą satelity nie narusza sfery prywatnej podejrzanych osób.
Anteny GPS nie można umieścić na ciele obserwowanych osób, bo to dopiero – zdaniem sądu – naruszałoby ich sferę prywatną.
Według Federalnego Urzędu Kryminalnego obserwację z pomocą satelity stosuje się w Niemczech najwyżej w dziesięciu przypadkach rocznie.
Źródło: BBC