Umarł Windows! Niech żyje Windows!
Zabezpieczenie najnowszego produktu Windows XP giganta z Redmont – aktywacja produktu (Windows Product Activation)miała być jednym z kontrowersyjnych zabezpieczeń. Zabezpieczenie WPA (Windows Product Activation) miało spowodować, że niemożliwe stanie się nielegalne kopiowanie softwaru firmy Microsoft. Jednak tak nie będzie.
Nasi zachodni przyjaciele ujawnili, iż najnowsza wersja WPA oferowana wraz z RC1 jest pełna dziur i może być prawie całkowicie zignorowana.
Aktywacja produktu według niemieckego serwisu Techhannel, jest bardzo prosta do ominięcia, bowiem wszystkie informacje koncentrują się wokół jednego pliku – wpa.dbl, który znajduje się w katalogu System32 systemu Windows XP.
W pliku tym znajdują się informacje dotyczące konfiguracji sprzętowej komputera w momencie aktywacji systemu. Kiedy Windows zarejestruje dokonanie więcej niż trzech zmian w sprzętowej konfiguracji komputera, usuwa opisywany plik. Użytkownik musi następnie aktywować swój system w wyżej opisany sposób. Co więcej – musi to zrobić natychmiast, jeśli XP był zainstalowany ponad 30 dni temu (lub 14 w przypadku RC1).
Cóż więc zrobili niemieccy pracownicy z Tecchnannel? Na początek skopiowali w bezpieczne miejsce plik wpa.dbl. Następnie zaczęli wymieniać poszczególne elementy komputera. Po wymianie dwóch wszystko działało jak należy. Wymiana trzeciego – procesora – również nie powinna wpłynąć na system operacyjny. Okazuje się jednak, że procesor odczytywany jest jako dwa elementy – standardowo jako CPU oraz jego numer seryjny. Nawet wyłączenie w BIOS’ie numeru seryjnego nic nie pomoże.
Tak więc co w tej sytuacji można dalej zrobić? Bardzo proste! Przekopiować z powrotem na swoje miejsce wcześniej zachowany plik konfiguracyjny i wszystko nadal będzie działac.
Jeżeli Microsoft nie dokona żadnych zmian w WPA przed oficjalną premierą Windows XP, implementacja technologii aktywacyjnej WPA stanie się bezsensownym zamiarem.