Walka o miejsce w sieci, czyli spór o domenę
Teoretycznie każdy może zarejestrować domenę internetową o dowolnie wybranej nazwie. Wystarczy, że zapłaci za jej utrzymanie. Może się jednak okazać, że nazwa domeny narusza czyjeś prawa, wynikające chociażby z wcześniejszego zarejestrowania znaku towarowego.
Naczelna zasada przy rejestracji brzmi: „kto pierwszy, ten lepszy”. Wielu osobom umożliwiło to łatwy zarobek. Polacy hurtowo rejestrowali domeny zawierające nazwy wielu światowych firm i odsprzedawali je potem za niemałe pieniądze (w nomenklaturze internetowej określa się to jako cybersquatting). Zdarza się, że niekiedy dwa różne podmioty działają pod tą samą nazwą i obydwa mają zarejestrowane znaki towarowe, tyle że w innych klasach? Komu wówczas przysługuje prawo do domeny?
Zapraszamy do felietonu pt. „Walka o miejsce w sieci, czyli spór o domenę”.