Google’owski Orkut zaatakowany
Kradnący dane robak zaatakował Orkut, prowadzony przez Google’a serwis społeczności internetowej.
Orc instaluje się w książce gości Orkutu, miejscu, w którym odwiedzający mogą pozostawić komentarze lub odsyłacze internetowe. Po kliknięciu na pozostawiony przez robaka link dochodzi do infekcji komputera, a szkodliwy kod usiłuje wykraść hasła do banków. Orc umożliwia też cyberprzestępcom wykorzystanie zarażonego komputera do rozsyłania pirackich filmów.
Portugalskojęzyczny link pozostawiany przez robaka wskazuje na to, że celem jego ataków są głównie Brazylijczycy, gdyż to właśnie oni stanowią największą grupę użytkowników serwisu Orkut.
Specjaliści z firmy FaceTime Security Labs zauważają, że zamknięte serwisy, takie jak Orkut, dają złudne poczucie bezpieczeństwa.
„Idea tworzenia zamkniętych internetowych społeczności jest interesująca. W ten sposób dzielimy Internet na części by trzymać tych „złych” z dala od nas. Co jednak się dzieje, gdy „źli” już są wewnątrz?. Czasem w takich zamkniętych społecznościach tworzy się złudne poczucie bezpieczeństwa. To sytuacja podobna do tej, z jaką mamy do czynienia w przypadku komunikatorów internetowych” – napisał Chris Boyd z FaceTime.
Do serwisu Orkut mają dostęp tylko te osoby, które zostały zaproszone przez jego członków.
Źródło: Arcabit