Trzej rumuńscy uczniowie zostali aresztowani w Bukareszcie za dopuszczenie się za pośrednictwem internetu oszustwa przeciwko kilku amerykańskim bankom. Uczniowie ci, dostali się na strony amerykańskich banków, złamali systemy zabezpieczeń i przelali na swoje konta w Rumunii 22 tys. dolarów. Przed wpadką młodzi oszuści zdążyli już wydać trzy czwarte tej sumy.
hoaxer
Yaha jest „robakiem” internetowym, którego działanie polega na rozsyłaniu własnych kopii za pomocą poczty elektronicznej. Najczęściej „szkodnik” trafia do komputera ofiary jako plik valentin.scr dołączony do listu elektronicznego zatytułowanego Melt the Heart of your Valentine with this beautiful Screen saver.
Po otwarciu załącznika „robak” tworzy swą kopię w pliku c:\Recycled\msmdm, a następnie szuka przyszłych odbiorców w książce adresowej systemu Windows oraz plików tymczasowych Internet Explorera. Lista potencjalnych ofiar zapisywana jest w plikach c:\Windows\www.dll oraz c:\Windows\screen.dll. Ponadto Rejestr Windows jest modyfikowany w taki sposób, aby „insekt” był uruchamiany wraz z każdą aplikacją o rozszerzeniu EXE. Wartość klucza
„HKEY_LOCAL_MACHINE\Software\Classes\exefile\shell\open\command” zamieniana jest z ” %1 %*” na c:\Recycled\msmdm” %1 %*”.
Na koniec Yaha rozsyła swe kopie na zebrane wcześniej adresy, korzystając z ustawień pierwszego konta programu Outlook Express. Jeśli nie zostało ono skonfigurowane, wirus wykorzystuje jeden z kilkudziesięciu serwerów „zastępczych”.
MKS
Compaq zbudował dla francuskiej Komisji Energii Atomowej najsilniejszy superkomputer działający w Europie. Jest on przeznaczony do prowadzenia komputerowej symulacji i testowania broni atomowej.
„Tera” AlphaServerSC Supercomputer firmy Compaq jest siedem razy wydajniejszy niż jakikolwiek istniejący europejski superkomputer, wykonuje pięć bilionów operacji na sekundę. Charakteryzuje się wydajnością 5 TeraFLOPS, którą zapewnia 2,560 procesorów Alpha firmy Compaq. W ciągu jednej sekundy ten superkomputer może wykonać obliczenia, które 30000 rachmistrzów musiałoby realizować za pomocą kalkulatorów, pracując dzień i noc, przez 5 lat.
„Potrzebowaliśmy superkomputera, który, dzięki mocy ponad 2,560 procesorów, mógłby wykonywać 5 bilionów operacji na sekundę i działać pod kontrolą niezawodnego, sprawdzonego i wydajnego systemu operacyjnego (Tru64 UNIX)” – powiedział Jean Gonnord, Numerical Simulation and Computer Sciences Manager w CEA. – Chcieliśmy także zainstalować i uruchomić całą konfigurację w ciągu 12 miesięcy, w ostatecznym terminie określonym przez Ministerstwo Obrony. Współpracując z firmą Compaq zakończyliśmy pierwszy etap w naszym programie symulacji atomowych, osiągając wydajność ponad 1,3 TeraFLOP odpowiadającą wymaganiom zapewniającym bezpieczeństwo i efektywność prób. Compaq ma system charakteryzujący się na rynku największą skalowalnością, możliwościami modernizacji i łatwego administrowania, który można budować i instalować wyprzedzając planowane terminy.
Superkomputer zainstalowany w CEA zawdzięcza wielką moc obliczeniową wykorzystaniu kilku tysięcy 64-bitowych procesorów Alpha. Architektura komputera jest oparta na zastosowaniu sieci super-wydajnych połączeń opracowanej przy współpracy firm Compaq i European Quadrics Supercomputers World. W organizacji pamięci masowej, wpływającej na wysoką wydajność „Tera” superkomputera, zastosowano nowy typ pamięci masowej StorageWorks EVA (Enterprise Virtual Array) połączone w sieć SAN.
Jak informuje serwis Heise Online, niedawno opublikowana łata na przeglądarki Internet Explorer oprócz tego, że usunęła kilka usterek, ma także pewne skutki uboczne. Okazuje się bowiem, że „bezpieczny” Explorer nie grzeszy stabilnością i potrafi np. zawiesić się podczas wykonywania niektórych aplikacji napisanych w języku Visual Basic Script.
Microsoft potwierdził istnienie wspomnianych „niedogodności”, jednak producent oprogramowania zwraca uwagę, że nie dotyczą one bezpieczeństwa jego produktów. Tymczasowym środkiem zaradczym na wspomniane problemy jest ponowne zainstalowanie nieprawidłowo działającej przeglądarki. Webmasterzy chcący oszczędzić internautom przykrości mogą tymczasowo usunąć z witryn wszystkie polecenia execScript, niektórzy z nich zaś zalecają użytkownikom czasowe wstrzymanie się z uaktualnianiem przeglądarki.
Tpsa w swoim serwisie prasowym podsumowuje ubiegły 2001 rok oraz informuje o planach na lata 2002-2004. Z tekstu możeny się np. dowiedzieć, że w 2001 z usług monopolisty zrezygnowało ok. 555.000 abonentów – podobno tylko 17% z nich odeszło do konkurencji ale nie wiadomo przecież co się stało z pozostałymi 31% – tymi, którzy nie podali przyczyn rezygnacji z usług. Tepsa sama przyznaje, że w 2002 roku łączna liczba klientów telefonii komórkowej w Polsce przekroczy liczbę abonentów telefonii stacjonarnej.
Może i byłoby to pocieszające gdyby nie udziały tpsa w sieci Idea.
W 2000 roku na jednego pracownika spółki przypadało 150 łączy, w 2001 było ich 181 natomiast w planach jest podwyższenie tej liczby do 300 obsługiwanych łącz na jednego pracownika. Jasno widać, że wiele osób zostanie bez pracy, szczególnie tych z pionu technicznego (już teraz jest tam tragicznie, aż strach pomyśleć co się stanie w przypadku masowych zwolnień) i administracyjnych (no comments)… Spać spokojnie mogą jedynie panie z BOK’u 😉
Zgodnie z założeniami planu strategicznego, w latach 2002-2004 wydatki inwestycyjne w zakresie projektów realizowanych w TP SA nie powinny łącznie przekroczyć kwoty ok. 13 mld zł.
W roku 2002 TP SA zainwestuje ok. 4.3 mld zł, w roku 2003 ok. 4,5 mld zł a w roku 2004 ok. 4.2 mld zł. Dla porównania, wg wstępnych szacunków w roku 2001 wydatki inwestycyjne TP SA powinny zamknąć się kwotą bliską 4.8 mld zł.
Z kwoty 13,1 mld zł na inwestycje w poszczególnych segmentach infrastruktury zostanie przeznaczone:
– w infrastrukturę sieci – około 7,7 mld zł
– w informatykę – około 2,6 mld zł
– w transmisję danych – około 1,5 mld zł
– fundusze na nowe produkty i technologie – około 1,1 mld zł
– pozostałe 0,1 mld zł
Więcej informacji w serwisie prasowym tpsa.
W opublikowanym artykule przez magazyn The Inquirer, możemy przeczytać, że Microsoft zmuszony jest do ujawnienia kodu źródłowego Windows w tym również kodu Windows XP.
Cała sprawa dotyczy konfliktu pomiędzy amerykańskim rządem i poszczególnymi stanami USA, a firmą Microsoft. Proces który miał zakończyć się ugodą, nie została podpisany przez dziewięć stanów. Postanowiono kontynuować proces czego dalszymi efektami jest ujawnienie kodu źródłowego Windows. Przedstawiciele strony pozywającej będą mogli dzięki temu ocenić, czy rzeczywiście Internet Explorer jest integralną częścią Windows i nie da się go usunąć. Dodatkowo żądano opracowania wersji Windows pozbawionej wszystkich dodatków multimedialnych, a także pakietu Office dla Mac OS-a i Linuksa.
Mamy przyjemność zaprezentować pierwszą stabilną wersję Kadu 0.2.0. Kadu jest klientem protokołu Gadu-Gadu – komunikatorem dla Linuxa autorstwa Tomasza „tomee” Jarzynki. Zobacz ChangeLog dla najnowszej oraz wcześniejszych wersji i pobierz Kadu 0.2.0.
Pierwszego marca rusza nowy serwis o tematyce H/P/V/C. Bedzie on prowadzony przez zalozycieli nieistniejacej juz strony hacking.civ.pl. Narazie serwis jest jeszcze w budowie ale juz za kilkanascie dni nastapi oficjalne otwarcie. Sami autorzy zapewniaja pelen profesjonalizm zamieszczanych informacji dotyczacych szeroko rozumianego bezpieczenstwa w sieci. Zapraszamy juz niedlugo – securityportal.prv.pl.
Jak już wiadomo Lindows, to nowa i w dodatku łatwa w obsłudze dystrybucja Linuksa która, przynajmniej według jej twórców, ma szanse zastąpić tak pupularnego Windows’a. Niestety, gdy coraz bliżej do zakończenia i wydania oficjalnej i stabilnej wersji tego systemu, firma Lindows ma coraz więcej problemów ze strony Microsoft’u.
Dla przypomnienia, Microsoft w grudniu wytoczył sprawę sądową firmie Lindows o naruszenie praw do wykorzystywania podobnej nazwy w tytule produktu, która według przedstawicieli Microsoftu, może być zmyłką dla klientów co może przyczynić się do zagrażania interesom firmy i w ostateczności spowodować duże straty finansowe.
Rzecznik Microsoftu, Jon Murchinson, stwierdził, że jego firma podejmie kroki prawne dopiero, kiedy wszystkie inne drogi do porozumienia zawiodą, tymczasem CEO firmy Lindows.com, Michael Robertson twierdzi, że o całym problemie dowiedział się dopiero po pozwaniu jego firmy przed sąd.
Na łamach magazynu ZDNet pojawił się ciekawy artykuł dotyczący konfliktu obu firm.
Jak możemy przeczytać w tym artykule, dyrektor do spraw marketingu John Bromhead powiedział, że są duże szanse aby Microsoft utraciła znak towarowy jakim jest Windows. A jak się naprawdę stanie? O tym dowiemy się z całą pewnością już niedługo.