Niebieski laser szuka prywatnego inwestora
25 milionów złotych potrzeba na seryjną produkcję polskiego hitu – niebieskiego lasera dużej mocy.
Państwo jest gotowe wesprzeć polskich naukowców, ale to nie wystarczy. Resztę pieniędzy muszą dać prywatni inwestorzy.
Niebieski laser, budowany przez zespół prof. Sylwestra Porowskiego, już dziesięć lat temu uznano za polski hit technologiczny. Pozwala on zapisać na płytach znacznie więcej danych, niż jest to możliwe obecnie.
Kryształ lasera powstał w Instytucie Wysokich Ciśnień Polskiej Akademii Nauk. Na rozwój tej technologii wydano już z budżetu państwa prawie 30 mln zł.
Pojawiły się jednak problemy. Naukowcom brakuje pieniędzy na szybkie rozwinięcie produkcji i zdobycie rynku. Trzeba na to co najmniej 25 mln zł.
Wstępnie ustalono już, że do biznesu włączy się rządowa Agencja Rozwoju Przemysłu, która ma 8 mln zł na finansowanie inwestycji w tzw. nowe technologie.
– Agencja jest bardzo zainteresowana projektem niebieskiego lasera. Od pewnego czasu trwają u nas prace nad oceną projektu. Najbliższe spotkanie ekspertów i zarządu agencji z przedstawicielami Instytutu Wysokich Ciśnień PAN zaplanowano na 9 czerwca – powiedziała Roma Sarzyńska, rzeczniczka agencji. Dodała, że ARP nie jest jedynym podmiotem, mającym brać udział w inwestycjach, ale nie chciała wypowiadać się na temat finansowej wartości projektu.
Przypomnijmy, że w połowie maja Rada Ministrów zakończyła wieloletni rządowy program rozwoju tzw. błękitnej optoelektroniki. Rząd zgodził się jednocześnie, aby zastosowanie wynalazku powierzyć prywatnym firmom, które uruchomią produkcję na skalę przemysłową.
Urządzenia wykorzystujące niebieski laser sprzedaje już spółka Top GaN, w której 45 procent udziałów ma Instytut Wysokich Ciśnień, 38 proc. firma deweloperska EuroCity 2, a 16 proc. naukowcy zaangażowani w konstruowanie lasera.
Wspomniana spółka ma licencję na produkcję urządzeń „błękitnej optoelektroniki”, która już znajduje odbiorców, głównie w ośrodkach badawczych i laboratoriach w USA, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Austrii.
Polacy mają obecnie jedyną na świecie technologią produkcji, przy użyciu wysokich ciśnień, monokryształów azotku galu, które są najlepszych znanym materiałem do niebieskiego lasera. Warszawskie centrum nie zamierza konkurować w produkcji niewielkich laserów do zapisu i odtwarzania informacji.
Celem polskich naukowców jest budowanie urządzeń dużej mocy. Mogą one posłużyć np. do badań stanu środowiska, a także do budowy nowoczesnych urządzeń medycznych.
Źródło: Rzeczpospolita