hacking.pl

Codzienna dawka nowych wiadomości ze świata bezpieczeństwa. Tutoriale, narzędzia, linux oraz testy penetracyjne.

Lenovo dementuje i wyjaśnia

Ostatnie deklaracje firmy Lenovo o zakończeniu wsparcia dla systemu operacyjnego Linux, zostały zdaniem rzecznika koncernu „źle zinterpretowane” przez środki masowego przekazu.

W błąd opinię publiczną miał wprowadzić główny product manager odpowiedzialny za najnowszą linię notebooków serii 3000, Frank Kardonski.

Przedstawiciele koncernu wyjaśniają, że słowa Kardonskiego mogły zostać zestawione z faktem podpisania rocznej umowy z firmą Microsoft na kwotę 1,2 miliarda USD. Największe zdziwienie wywołały u jednego z producentów Linuxa, firmie Red Hat, która jest kluczowym klientem korporacji IBM, a przez to również koncernu Lenovo i posiada na swoim wyposażeniu tylko produkty chińskiego producenta.

Źródło: The Inquirer

Ograbione konta w warszawskim banku ING

Złodzieje czyścili konta właścicieli kart płatniczych, którzy brali pieniądze z bankomatu przy pl. Konstytucji. ING Bank Śląski zablokował kilkaset kart.

Z konta pana Marcina w ciągu trzech dni zniknęło kilkadziesiąt tysięcy złotych. – W sobotę wybierałem 1,7 tys. zł z bankomatu ING Banku Śląskiego przy pl. Konstytucji. Gdy w poniedziałek chciałem zapłacić kartą w sklepie, okazało się, że jest zablokowana i ekspedientka musi ją zatrzymać – opowiada.

Pan Marcin zadzwonił na bankową infolinię. Usłyszał, że jego karta i kilkaset innych zostało zablokowanych, bo istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa. W domu sprawdził stan konta – ubyło z niego ponad 28 tys. zł! Ktoś kilkadziesiąt razy wybierał z bankomatu przy pl. Konstytucji po tysiąc złotych w sobotę, niedzielę i w poniedziałek.

Piotr Utrata, rzecznik ING Banku, przyznaje, że w całej Polsce prewencyjnie zablokowano kilkaset kart. – Zrobiliśmy to dla dobra naszych klientów, żeby nie wyczyszczono im kont. Okradzionym oddamy pieniądze.

Bank apeluje do klientów, którzy w ostatnich dniach zauważyli na swoich rachunkach podejrzane operacje, żeby zgłosili to do jego oddziałów lub na policji. Zablokowane karty muszą być zniszczone. Dzisiaj klienci mają dostać nowe.

Kom. Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji twierdzi, że rocznie zdarza się kilkanaście spraw związanych z kradzieżą danych z kart i czyszczeniem kont. Dodaje, że złodzieje wcale nie muszą mieć karty w ręku, żeby dostać się do danych jej właściciela.

Montują na bankomatach czytniki skanujące zawartość paska magnetycznego, kamery wideo lub zakładają na klawiaturę nakładki, które pozwalają im poznać kod PIN. W bankomacie na pl. Konstytucji przestępcy prawdopodobnie wykorzystali tę ostatnią metodę. Bank ocenia, że przeprowadzono z niego ok. 300 nielegalnych transakcji.

Złodzieje uaktywniają się latem. Karty kopiowane są w barach, restauracjach i na stacjach benzynowych. Bywa, że zatrudniają się w nich rabusie, żeby mieć dostęp do danych. – Nie można pozwolić na to, żeby karta w sklepie lub restauracji choć na chwilę znikła z naszego pola widzenia. Może być skopiowana przez sprzedawcę, który współpracuje z przestępcami lub sam jest przestępcą – podkreśla kom. Zbigniew Urbański. – Podczas korzystania z bankomatu radzę zasłonić ręką klawiaturę, dokładnie obejrzeć urządzenie i raczej korzystać z pomieszczeń, w których jest kamera.

Źródło informacji: Gazeta Wyborcza
Złodziejski bankomat w Łodzi
Biometryka w bankach?
Uchronić kartę przed sklonowaniem

Cisco Systems na Mundialu

Mundialowy stadion Comerzbank – Arena we Frankfurcie został wyposażony w nowoczesną infrastrukturę sieciową Cisco Systems. W ramach przedsięwzięcia dotychczasową sieć lokalną, telefoniczną i bezprzewodową zastąpiono systemem Cisco Unified Communications, który umożliwi transmisję danych, telefonię IP i komunikację bezprzewodową podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2006. Prace wdrożeniowe, prowadzone przez T-Systems GmbH, trwały cztery tygodnie.

Maksymalizacja dostępności

System Cisco Unified CallManager w połączeniu z telefonami IP firmy Cisco zapewni komunikację głosową w obrębie stadionu Commerzbank-Arena, w biurach, lożach VIP-ów oraz boksach dla prasy. Sieć firmy Cisco jest wyposażona w funkcje QoS (quality of service), które nadają priorytet ruchowi generowanemu przez aplikacje działające w czasie rzeczywistym, takie jak VoIP (Voice over IP). Pozwala to utrzymać odpowiednią jakość dźwięku w rozmowach telefonicznych niezależnie od ilości danych przesyłanych za pomocą sieci.

Kompleksowa sieć obsługuje transmisję danych, dostęp bezprzewodowy i usługi telefoniczne, a przy tym może być łatwo i ekonomicznie zarządzana z centralnej lokalizacji. W pełni redundantna (nadmiarowa) architektura sieci zapewnia maksymalną dostępność systemu. Firma zarządzająca stadionem może więc mieć pewność, że bramki wejściowe i centralne systemy monitorowania przy wejściach będą działać niezawodnie w każdym momencie.

Otwarta architektura sieci upraszcza integrowanie aplikacji niezależnych producentów, zapewniając firmie SFM elastyczną, skalowalną podstawę dla przyszłych zastosowań łączących głos i dane.

Bezpieczna weryfikacja biletów wstępu za pomocą sieci WLAN i palmtopów
Ponieważ priorytetem firmy Stadion Frankfurt Management GmbH, zarządzającej obiektem, jest zadowolenie klientów, okienka biletowe wyposażono w zaawansowane technologie bezprzewodowe i mobilne, które upraszczają sprawdzanie biletów i pozwalają zapobiegać oszustwom.

Bilety można nabywać przez Internet za pomocą stacji roboczych podłączonych do systemów Commerzbank-Arena. Dzięki temu widzowie mogą wchodzić na stadion przez bramki rozmieszczone w różnych częściach obiektu.

W obrębie całego stadionu punkty dostępu bezprzewodowego o wysokim poziomie bezpieczeństwa zapewniają łączność mobilnym czytnikom biletów, które są wzmocnionymi, zmodyfikowanymi palmtopami.

Taka infrastruktura ułatwia organizatorom imprez wykrywanie ewentualnych nieprawidłowości oraz umożliwia kontrolę dostępu do obszaru dla VIP-ów.

Wzmocnione palmtopy są również wykorzystywane w innowacyjnym, bezgotówkowym systemie płatniczym o nazwie „PayClever”. Palmtopy synchronizują się z serwerami handlu detalicznego za pośrednictwem punktów dostępowych firmy Cisco i przetwarzają płatności bezgotówkowe przy bardzo wysokim poziomie bezpieczeństwa.

Skalowalna infrastruktura sieci WLAN o dużych możliwościach pozwoli firmie SFM zrealizować plany rozbudowy stadionu Commerzbank-Arena — nie tylko jako światowej klasy stadionu sportowego, ale także jako znakomitego centrum biznesowo-konferencyjnego.

Kompleksowe rozwiązanie

„Wspólnie z naszym partnerem, firmą T-Systems, w rekordowym czasie dostarczymy przedsiębiorstwu zarządzającemu stadionem Commerzbank-Arena innowacyjną i niezwykle bezpieczną infrastrukturę sieciową o wysokiej dostępności, zaprojektowaną z myślą o bezproblemowej integracji wszelkich przyszłych usług” – powiedział Michael Ganser, dyrektor generalny i wiceprezes firmy Cisco Systems Germany. „Kompleksowe rozwiązanie Cisco przyniesie firmie SFM korzyści w postaci niższych kosztów operacyjnych w długim okresie oraz jednego punktu kontaktów we wszystkich sprawach związanych z pomocą techniczną”.

Planuje się w przyszłości zintegrować z siecią takie aplikacje, jak nadzór wideo, automatyzacja budowy oraz usługi interaktywne, m.in. wideo na żądanie.

Źródło: informacja prasowa

Archiveus domaga się okupu za pliki

Koń trojański „Archiveus” to szkodliwe oprogramowanie z kategorii „Ransomware”.

Programy takie uniemożliwiają użytkownikom komputerów dostęp do ich własnych plików, a ich twórcy domagają się okupu za „uwolnienie” plików. Podobnie działa „Archiveus”.

Szkodliwy kod kopiuje wszystkie pliki z folderu „Moje Dokumenty” do innego folderu, zabezpiecza je 30-znakowym hasłem a następnie kasuje oryginalne pliki. Na pulpicie pozostawia wiadomość do pechowego użytkownika. Przestępcy radzą, by nie zawiadamiać policji tylko zapłacić im okup.

W niektórych przypadkach zapłata okupu odbywa się poprzez zakup leków w internetowej aptece, w innych – za pomocą przelewu pieniędzy na podane konto.

Pocieszający jest fakt, że specjalistom udało się znaleźć hasło odblokowujące dostęp do plików. Okazało się również, że „Archiveus” zawiera fragmenty kodu konia trojańskiego „Cryzip”, który został odkryty w marcu bieżącego roku.

Źródło: Arcabit

Niech szpiegują się sami?

Gubernator stanu Teksas Rick Perry zapowiedział instalację nowego systemu kamer wzdłuż granicy z Meksykiem. Kamery mają być ze sobą połączone, a w ramach dodatkowych opcji mają mieć czujniki ruchu i noktowizję.

Będą służyć w walce z przemytem narkotyków i z nielegalną imigracją. Jednak nie wszystko w przypadku tego systemu jest takie jak zazwyczaj.

Otóż obraz z kamer będzie nadawany na żywo na stronie internetowej. Tam każdy zaniepokojony nielegalną imigracją obywatel stanu i USA będzie mógł obserwować rozwój wypadków na granicy i alarmować odpowiednie służby w przypadku wykrycia nielegalnego przekroczenia granicy.

Źródło: x86.pl
Strach ma milion kamer czyli BigBrother w Londynie

Przestępcy kradną hasła użytkowników serwisu MySpace

Cyberprzestępcy przypuścili atak na komunikatory internetowe.Tym razem, wykorzystując phishing usiłują ukraść hasła do popularnego serwisu MySpace.

Ofiarami ataku padają użytkownicy komunikatora AOL. Otrzymują oni odnośniki internetowe, pod którymi mają się jakoby znajdować zdjęcia jednej z osób z ich listy kontaktów.

Po kliknięciu na link użytkownik jest kierowany na znajdujący się w Kalifornii serwis, który podszywa się pod MySpace. Tam użytkownik powinien podać hasło i login, a po zalogowaniu kierowany jest do prawdziwego serwisu MySpace.

Wpisane wcześniej dane są oczywiście wysyłane do cyberprzestępców. Dzięki ukradzionym hasłom mogą oni zdobyć informacje dotyczące adresu zamieszkania czy daty urodzenia ofiary.

MySpace, które ma ponad 70 milionów użytkowników i jest jedną z najpopularniejszych witryna na świecie, coraz częściej staje się celem ataków.

Źródło: Arcabit

Szansa przetestowania arkusza kalkulacyjnego Google

Dzisiaj Google rozpoczyna testy arkusza kalkulacyjnego online. Google Spreadsheets będzie można wypróbować dzisiaj od 15 do 19 czasu polskiego. Ilość miejsc jest ograniczona, decyduje zasada „kto pierwszy ten lepszy”.

To kolejny, po edytorze tekstowym Writely, program biurowy spod znaku Google. Aplikacja ma być udostępniona na stronach labs.google.com .

Arkusz będzie obsługiwał formaty .xls (Microsoft Excel) oraz .csv (common seperated values). Według zapewnień przedstawicieli Google, program ma działać w przeglądarkach Firefox, IE i Apple Safari.

„Ten ruch ze strony Google utwierdza nas w przekonaniu, że jest przyszłość w aplikacjach sieciowych” – komentował Tom Snyder, szef firmy iNetOffice, która pracuje nad edytorem tekstowym online iNetWorld.

Google nie jest jedynym graczem, który pracuje nad sieciowym pakietem biurowym mającym zastąpić MS Office.

Ajax13 to firma, która jest o krok od utworzenia pełnego pakietu aplikacji online. Poza arkuszem kalkulacyjnym ajaxXLS, użytkownicy mają dostęp do edytora tekstowego ajaxWrite oraz programu do rysowania ajaxSketch. Niedługo ma zostać oddany do użytku program do prezentacji, a już dziś Ajax13 udostępnia edytor wideo online Eyespot. Ajax13 pracuje nad kolejnymi aplikacjami dostępnymi za pośrednictwem przeglądarki internetowej.

Źródło: Gazeta.pl
Google Spreadsheets
Google Labs
Ajax13

Internetowi prezesi zarabiają dolara

Terry Semel, prezes internetowego giganta Yahoo, będzie zarabiał rocznie… 1 dolara

Taką decyzję podjął zarząd Yahoo, przedłużając kontrakt z Semelem. Zamiast 600 tys. dol (tyle wyniosła zeszłoroczna pensja), przez najbliższe trzy lata będzie zarabiał on symbolicznego dolara. Nie jest to jednak wynik skąpstwa Yahoo, tylko część planu motywacyjnego, który ma zatrzymać Semela w spółce.

Portfel 63-letniego menedżera specjalnie na tym nie ucierpi – w ciągu ostatnich trzech lat Semel na sprzedaży akcji Yahoo zarobił już prawie 430 mln dol.

Teraz jako rekompensatę Semel co roku będzie miał prawo do pakietu miliona akcji Yahoo. Dodatkowo w 2008 r. będzie mógł dokupić 6 milionów akcji spółki po ustalonej już cenie 31,59 dol.

Obniżenie wynagrodzenia nie jest niczym nowym wśród szefów dużych spółek giełdowych. Po dolarze pobierał już Steve Jobs, szef Apple Computer (uzbierał już ponad 1 proc. udziałów w spółce), i John Chambers, prezes Cisco Systems. O krok dalej poszli Sergey Brin i Larry Page – założyciele Google. Nie dość, że na własną prośbę obcięli swoje pensje do dolara, to zrezygnowali też z premii, dodatków i opcji na akcje. Na wcześniej sprzedanych akcjach każdy z nich zarobił po ponad 1 mld dol.

Źródło: Gazeta.pl

F-Secure PC Protection

F-Secure poinformowała o premierze rozwiązania F-Secure Service Platform for Consumers, za pomocą którego operatorzy Internetu mogą zaoferować klientom indywidualnym oraz małym firmom pakiet ochronny przed wirusami, robakami, atakami hakerów, spamem oraz innymi złośliwymi aplikacjami.

Rozwiązanie jest dostępne w dwóch wariantach. Pakiet F-Secure PC Protection obejmuje ochronę przed wirusami i programami szpiegującymi (spyware) oraz zaporę.

Natomiast pakiet F-Secure PC Protection Plus zawiera dodatkowo funkcje kontroli rodzicielskiej. Firma F-Secure odpowiada za hosting, monitoring i serwisowanie usługi, którą zarządzają przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu centra hostingowe.

Firma Aina Group z siedzibą w Hämeenlinna (Finlandia) rozpoczęła w 2005 r. korzystanie z rozwiązania F-Secure Service Platform for Consumers Standard.

Około jednej trzeciej z niemal 20 tys. klientów, którym Aina Group udostępnia łącza szerokopasmowe, korzysta z pakietu obejmującego usługę zabezpieczeń firmy F-Secure.

Zdaniem Anne Valaja, specjalistki ds. produktu, usługa zabezpieczeń oferowana przez F-Secure wydatnie przyczyniła się do zwiększenia popularności pakietu szerokopasmowego, a tym samym – liczby klientów.

Źródło: F-Secure

Grał do końca swoich dni

Jak donosi serwis The Inquirer, 37-letni Chińczyk zmarł na zawał serca, po tym jak spędził blisko trzy miesiące w kafejce internetowej, oddając się elektronicznej rozrywce. Mężczyzna imieniem Hsu Tai-yang przybył do RS Cyber Cafe w dniu 8 marca. Zgon nastąpił nad ranem 29 maja tego roku.

Podczas swojego trzymiesięcznego pobytu w kafejce, Tai-yang palił dużo papierosów, grał w różne gry oraz odżywiał się błyskawcznymi potrawami z torebek lub orzeszkami. Obsłudze wyjaśnił, że nie chce wracać do domu z powodu kłótni małżeńskiej.

W informacji przekazanej prasie nie podano żadnych szczegółów, dotyczących sanitarno-wentylacyjnego wyposażenia kafejki. Pozostaje więc zagadką, czy 37-letni Chińczyk miał do dyspozycji prysznic, czy też może obsługa oraz goście kafejki otrzymywali maski przeciwgazowe.

Źródło: The Inquirer