Wirus komputerowy zaatakował Sejm
W załącznikach maili wysyłanych z Sejmu i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pojawiają się roześmiane gołe pornogwiazdki – jest to skutek panującego od wtorku wirusa komputerowego.
„Wczoraj otrzymaliśmy wiadomość mailową wysłaną z biura prasowego klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zamiast informacji o działalności partii, na ekranie pojawiły się dwie tulące się do siebie niewiasty z gołymi biustami. Na wyświetlonej pornostronie wdziękami kusiły m. in. panienki o intrygujących pseudonimach Honey Mellous, Sweet Giorgia i Vicca.
Byliśmy bardzo zdziwieni, że prawicowa partia rozsyła tak pikantne maile. Sprawdziliśmy, czy wiadomość na pewno została wysłana z serwera sejmowego PIS-u. Okazało się, że tak. Postanowiliśmy więc wyjaśnić, czy to jakaś zamierzona akcja promocyjna przed wyborami do europarlamentu, czy pomyłka. Okazało się, że ani jedno, ani drugie. To nie wina partii. Po prostu cały Sejm zaatakował „babski” wirus komputerowy.” – informuje Życie Warszawy.
„Nie jesteśmy erotomanami, którzy siedzą i rozsyłają pornograficzne strony do dziennikarzy. Robiliśmy to nieświadomie wysyłając normalne informacje. Sejmowi informatycy szybko zorientowali się, że w serwerze jest coś nie tak i już rozpoczęli prace, żeby to usunąć” – tłumaczył pracownik biura prasowego PiS-u.
Na atak skarży się też rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Elżbieta Anders. „U nas też pojawił się podobny wirus, roznegliżowane panie pojawiają się pod oficjalnymi dokumentami jako załącznik. To komplikuje nam prace, bo musimy uprzedzać adresatów wiadomości o niespodziance” – mówi Anders.
Co cieakwsze także nasi południowi sąsiedzi – Słowacja – miała podobne problemy z wirusem komputerowym. Otóż we wtorek wirus unieruchomił maszyny do głosowania, co uniemożliwiło pracę parlamentu słowackiego.
Jak poinformował wydział prasowy zgromadzenia konieczne było ogłoszenie kilkugodzinnej przerwy, zaś do tej pory nie wiadomo, jaki rodzaj wirusa spowodował te kłopoty.